Akt apostazji jest pisemnym oświadczeniem woli formalnego wystąpienia z Kościoła. Aby akt został uznany za skuteczny i poprawny wg prawa kanonicznego, powinien zawierać następujące informacje: wyraźnie sformułowaną wolę opuszczenia Kościoła; dokładne dane personalne odstępcy. imię i nazwisko; adres zamieszkania; seria i numer
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta “Apostazja jak to zrobić” - to i podobne pytanie coraz częściej zadają Google’owi Polki i Polacy po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Wyjaśniamy więc, jak to zrobić i jak tego nie robić, by wystąpienie z Kościoła katolickiego było skuteczne Liczba wyszukiwań hasła “apostazja” w Google w ostatnich dniach gwałtownie zwiększyła się po 22 października. Tego dnia na wniosek posłów PiS i Konfederacji Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis dozwalający na aborcję z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niekonstytucyjny. Tysiące protestujących, którzy wyszli na ulice w całej Polsce, oskarżają Kościół katolicki o współudział w doprowadzeniu do wydania tego wyroku. I mają rację. Do zaostrzenia prawa aborcyjnego osobiście przyczyniło się obecne kierownictwo polskiego Episkopatu. Jego przewodniczący abp Stanisław Gądecki w reakcji na protesty pod świątyniami zarzekał się, że to nie Kościół stanowi prawo w Polsce. Jednak jeszcze rok temu sam nawoływał do rozpatrzenia przez TK wniosku o zbadanie konstytucyjności przesłanki embriopatologicznej. Z kolei w 2018 roku prezydium KEP, do którego należy Gądecki, w 2018 roku lobbowało za zaostrzeniem prawa aborcyjnego w oficjalnym komunikacie: “Apelujemy do wszystkich parlamentarzystów, aby uszanowali prawo do życia każdego człowieka i przyjęli obywatelski projekt ustawy »Zatrzymaj aborcję«”. Gdy w końcu Trybunał wysłuchał jego apeli, abp Gądecki zakomunikował, że “przyjął wyrok TK z uznaniem”. Uznanie dla tego wyroku – choć mniej bezpośrednio – wyraził także papież Franciszek. Podczas wczorajszej audiencji ogólnej zwrócił się do pielgrzymów z Polski: „Proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości” – powiedział papież. Prawdopodobnie wielu członków Kościoła uznało, że jego stanowisko w sprawie aborcji jest wystarczającym powodem, by z niego wystąpić. Inni być może myśleli o tym od dawna także z innych powodów, ale dopiero teraz poczuli się dość zmotywowani, żeby to zrobić. Niezależnie od motywu, państwo oraz Kościół mają obowiązek umożliwić taki krok. Artykuł 53 konstytucji “każdemu zapewnia wolność sumienia i religii”, co oznacza “wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru”. Dookreślenie tej wolności znajduje się w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, która daje obywatelom prawo do “należenia lub nienależenia do kościołów lub związków wyznaniowych” (art. 2, pkt 2a ustawy). Oto jak wykonać ten krok. Na zasadach Kościoła Jedynym skutecznym sposobem na formalne wystąpienie z Kościoła, jest wypełnienie procedury wyznaczonej przez polski Episkopat. Obowiązującą wersję uchwalił w październiku 2015 roku. Weszła w życie w lutym następnego roku po zatwierdzeniu przez Watykan. Nie jest skuteczne przesłanie do parafii oświadczenia o wystąpieniu z Kościoła jedynie na podstawie wyżej wymienionych przepisów polskiego prawa. W 2016 roku zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał w nim, że Główny Inspektor Danych Osobowych nie jest kompetentny do oceniania skuteczności wystąpienia z Kościoła, ponieważ jest to wewnętrzną sprawą kościoła. W rezultacie tego wyroku z Kościoła można wystąpić tylko na jego zasadach lub wcale. Szczegółowo o tym orzeczeniu oraz niezgodności kościelnej procedury z polskim prawem pisał dla Andrzej Sidorski. W tym tekście nie będziemy jednak zajmować się kwestią legalności i sensowności tej procedury, a jedynie spróbujemy pokazać, jak przejść przez nią możliwie najmniej boleśnie. Wersja uchwalona w 2015 roku jest nieco mniej skomplikowana od poprzedniej z 2008 roku. Nie trzeba już przyprowadzać na spotkanie z proboszczem dwóch świadków. Nie trzeba też przychodzić na plebanię po raz drugi po wymuszonym przez kościelne przepisy dodatkowym namyśle. Wciąż jednak wystąpienie z Kościoła składa się z kilku etapów. Jest też dostępne tylko dla osób pełnoletnich. Odstępca – używając terminu z dekretu KEP – odbiera świadectwo chrztu z parafii, w której był pisemne oświadczenie woli. Dołącza do niego odpis aktu rozmawia z proboszczem parafii. Proboszcz weryfikuje poprawność oświadczenia oraz motywację odstępcy. Ma obowiązek przekonać go do zmiany to się nie uda, proboszcz przesyła oświadczenie do kurii. Biskup kierujący diecezją ponownie weryfikuje poprawność oświadczenia. Następnie poleca parafii chrztu dokonanie adnotacji o wystąpieniu z Kościoła na akcie chrztu. Jeśli parafia znajduje się w innej diecezji, przekazuje oświadczenie jej może odebrać świadectwo chrztu z adnotacją o wystąpieniu z Kościoła można z parafii chrztu. Na każdym z tych etapów mogą pojawić się dodatkowe trudności. Poniżej wskazówki, jak sobie z nimi radzić. Odpis aktu chrztu Odpis aktu chrztu od ręki powinna wydać kancelaria parafii. Jeśli stawienie się w niej osobiście, jest utrudnione, powinna przesłać go pocztą do samej osoby ochrzczonej lub do parafii, w której ma być złożone oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła. Podstawą do przekazywania danych jest art. 34 dekretu Episkopatu o ochronie danych osobowych. W sprawie przekazania odpisu aktu chrztu trzeba dogadać się z proboszczem parafii, która go wydała. W odnalezieniu parafii i jej danych kontaktowych może pomóc ta wyszukiwarka. Z doświadczenia apostatów wynika, że niektórzy księża, słysząc o powodzie prośby o wydanie aktu, odmawiają go lub utrudniają. W takiej sytuacji można powołać się na wyżej wymieniony przepis dekretu Episkopatu. W razie problemów pomóc powinna pomóc skarga do Kościelnego Inspektora Danych Osobowych lub nawet sama zapowiedź złożenia takiej skargi. Oświadczenie woli Do wystąpienia z Kościoła konieczne jest złożenie oświadczenia na piśmie. Należy przygotować trzy egzemplarze: jeden dla siebie, jeden dla proboszcza i jeden dla kurii. Oświadczenie zgodnie z dekretem Episkopatu musi: zawierać “dane personalne” odstępcy,zawierać datę i parafię chrztu,„w sposób niebudzący wątpliwości wyrażać wolę i motywację zerwania wspólnoty z Kościołem”,zawierać informację, że odstępca odchodzi z Kościoła dobrowolnie i ze świadomością konsekwencji,być podpisana. Brak któregokolwiek z tych elementów może sprawić, że proboszcz lub biskup odrzucą oświadczenie z powodów formalnych. Wizytę na plebanii trzeba będzie wtedy powtórzyć. Wątpliwości interpretacyjne może budzić zapis o “niebudzącym wątpliwości wyrażeniu woli i motywacji”. Czy wyrażenie motywacji znaczy to samo, co podanie motywu? W sensie językowym odpowiedź brzmi: nie. Z praktyki jednak wynika, że księża zwykle wymagają podania choćby lakonicznego powodu decyzji o wystąpieniu z Kościoła. Można próbować uchylić się od jego podania, powołując się na artykuł 2 pkt 5 ustawy o gwarancji wolności sumienia i wyznania, który zapewnia obywatelom możliwość “zachowania milczenia w sprawach swojej religii i przekonań”. Nie możemy jednak zagwarantować, że taka argumentacja będzie przekonująca dla proboszcza i biskupa. Dekret nie precyzuje też co należy rozumieć przez “dane personalne”. Kościelne przepisy, dotyczące ochrony danych osobowych definiują dane osobowe (o “personalnych” nie ma w nim mowy) po prostu jako dane pozwalające zidentyfikować osobę fizyczną. W naszej ocenie imię i nazwisko oraz dane odpisu aktu chrztu powinny być wystarczające. Nie każde wystąpienie z Kościoła jest apostazją Portal podpowiada, by w oświadczeniu nie pisać, że chce się dokonać apostazji, ponieważ apostazja nie jest tym samym, co prawno-administracyjne wystąpienie z Kościoła. Apostazja to całkowite wyrzeczenie się wiary chrześcijańskiej. W sensie intelektualnym i duchowym dokonuje się go samodzielnie. Wystarczy powiedzieć sobie: “nie chcę być w Kościele” i już się w nim nie jest. W równie prosty sposób można przestać być nieformalnym apostatą. Formalne wystąpienie z Kościoła od nieformalnego różni się jednak tym, że ma skutki administracyjne: wpis do aktu chrztu, możliwe nałożenie kary kanonicznej przez biskupa, zakaz sprawowania funkcji w organizacjach kościelnych, zawierania ślubu kościelnego bez zgody biskupa itd. Poza tym powodem wystąpienia z Kościoła katolickiego może być nie tylko apostazja (całkowite wyrzeczenie się wiary), ale także herezja (odrzucenie dogmatów lub ich części) lub schizma (odrzucenie zwierzchności papieża). Każdy z nich jest wystarczającym powodem do dokonania formalnego aktu wystąpienia z Kościoła. Wzór W sieci można znaleźć wiele gotowych wzorów deklaracji. Skorzystanie z nich bywa wykorzystywane przez proboszczów do zakwestionowania “niebudzącej wątpliwości woli i motywacji” zerwania z Kościołem. Oryginalność oświadczenia nie jest jednak wymogiem stawianym przez dekret Episkopatu. Poniżej podajemy więc przykładową treść oświadczenia, pozostawiając czytelnikom miejsce na własną inwencję. Przykładowe oświadczenie woli [Miejscowość, data]OŚWIADCZENIE WOLINa podstawie art. 53 par. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 2 pkt 2a ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz Dekretu Ogólnego Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła uchwalonego 7 października 2015 r. niniejszym oświadczam wolę wystąpienia ze wspólnoty wiernych Kościoła na podstawie art. 14 Dekretu ogólnego w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim proszę o niezwłoczne usunięcie moich danych z kościelnych zbiorów danych osobowych poza danymi, które dotyczą udzielonych sakramentów. Ponadto proszę o naniesienie adnotacji o moim wystąpieniu z Kościoła tam, gdzie usunięcie danych nie jest tę decyzję z własnej i nieprzymuszonej woli, w zgodzie z własnym sumieniem, świadomy/a wszelkich konsekwencji kanonicznych z tym związanych. Motywuję ją ….Proszę o pisemne potwierdzenie dokonania stosownej adnotacji w księdze chrztu. Zgodnie z ww. dekretem Konferencji Episkopatu Polski powinien on mieć następującą formę: „Dnia … w Parafii … w … złożył/a formalne oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła katolickiego”.Do niniejszego pisma załączam odpis aktu chrztu.[Imię i nazwisko] [czytelny podpis] Rozmowa z proboszczem Proboszcz będzie próbował nawrócić odstępcę. Taki ma obowiązek. Po weryfikacji formalnych wymagań oświadczenia oraz tożsamości dekret Episkopatu nakazuje proboszczowi „podjąć z miłością i roztropnością starania duszpasterskie, by zachęcić składającego oświadczenie woli do porzucenia jego zamiarów i obudzić wiarę zaszczepioną weń przez sakrament chrztu”. Nie obędzie się też bez wypytywanie o szczegóły motywacji. Kapłan musi „przeprowadzić pełną troski rozmowę duszpasterską, aby rozeznać, jakie są przyczyny decyzji”. Proboszcz ma też obowiązek pouczenia o prawno-kanonicznych konsekwencjach wystąpienia z Kościoła. Na odstępcę biskup może zaciągnąć ekskomunikę, której skutkami są: niemożność sprawowania i przyjmowania sakramentów i sakramentaliów (to np. egzorcyzmy, wykonywanie znaku krzyża, namaszczenie),zakaz ministerialnego udziału w obrzędach kultu ( funkcji chrzestnego, świadka małżeństwa),zakaz przynależenia do publicznych stowarzyszeń i ruchów i organizacji kościelnych i katolickich,pozbawienie pogrzebu kościelnego. Ta rozmowa jest wpisana w procedurę, może być więc trudno przekonać księdza, by od niej odstąpił. Portal radzi: “Można próbować delikatnie zwracać księdzu uwagę, że decyzję już powzięliśmy i chcemy przejść do konkretów. Gdy ksiądz powie nam już wszystko, co ma do powiedzenia i poczuje, że zrobił wszystko, co w jego mocy, abyśmy zmienili nasze zdanie – wtedy wszystko powinno już pójść sprawnie”. Nie zawsze bywa jednak tak gładko. Zdarza się, że księża bez słowa odmawiają przyjęcia oświadczenia, drwią z apostatów, grożą im piekłem, a nawet policją, jak zdarzyło się dwa lata temu w parafii we Wrocławiu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, pomogli jednak przekonać proboszcza do przyjęcia deklaracji i pouczyli, że za kolejne bezpodstawne wezwanie policji grozi mu mandat. Rola biskupa Jeśli proboszcz po rozmowie “nabył pewność moralną”, że decyzja o wystąpieniu z Kościoła jest autonomiczna i niezachwiana, przesyła kopię oświadczenia oraz kopię aktu chrztu do kurii swojej diecezji. Oryginał oświadczenia składa do archiwum parafii. Jeśli proboszcz nie dał się przekonać, także powiadamia o tym biskupa. Biskup diecezji ponownie weryfikuje formalną poprawność oświadczenia. Jeśli przechodzi ono test, biskup poleca proboszczowi parafii chrztu naniesienie adnotacji w księdze chrztu. Jeśli parafia chrztu jest w innej diecezji, przekazuje informację o wystąpieniu z kościoła odpowiedniemu biskupowi. Adnotacja w księdze chrztu zgodnie z dekretem KEP ma ustaloną formę: „Dnia … w Parafii … w … złożył/a formalne oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła katolickiego”. Odpis aktu z taką adnotacją jest jedynym potwierdzeniem wystąpienia z Kościoła, jakie można otrzymać. Taki odpis parafia chrztu powinna przesłać do parafii zamieszkania. Znów mogą jednak pojawić się trudności lub opóźnienia, o których pisaliśmy wyżej. Konsekwencje Poza opisanymi wyżej konsekwencjami kanonicznymi i dotyczącymi danych osobowych, wystąpienie z Kościoła może też mieć znaczenie statystyczne. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w swoich rocznikach co prawda nie podaje liczby wystąpień z Kościoła ani liczby wiernych. Liczy jedynie odsetek uczestniczących w mszy i przystępujących do komunii w odniesieniu do liczby zobowiązanych do tego wiernych. Liczbę wystąpień z Kościoła ISKK policzył jednak w 2010 roku. W tamtym roku dokonano 459 apostazji. W poprzednich czterech latach wystąpiło z Kościoła kolejne 1 057 osób. Nawet po tych szczątkowych danych widać spory przyrost apostazji. W latach 2006-2009 średnia wynosiła 264, czyli o 195 mniej niż w roku badania. Mimo to, jak czytamy na stronie instytutu, “w związku ze stosunkowo niewielką skalą zjawiska, ISKK nie kontynuował prac badawczych aktów apostazji w Polsce”. Jak dowiadujemy się od ks. dr. Wojciecha Sadłonia, dyrektora ISKK, w 2010 roku dane ze wszystkich parafii z inicjatywy instytutu zebrały poszczególne diecezje, a ISKK jedynie je zestawił. Od tamtej pory badania nie powtórzono, bo “zjawisko nie jest masowe”. Gdyby takim się stało, instytut mógłby powtórzyć badanie z własnej inicjatywy lub na prośbę Episkopatu. Młodzi się laicyzują Bardziej aktualnych danych dostarcza GUS. W 2018 roku na pytanie: „Do jakiego wyznania religijnego (kościoła lub związku wyznaniowego) Pan/Pani należy?” 93,5 proc. respondentów odpowiedziało: “kościół rzymskokatolicki”. To wynik 0,9 pkt proc. niższy niż trzy lata wcześniej. W tym czasie nie zmienił się jednak odsetek osób nienależących do żadnego wyznania: wynosi on 3,1 proc. O 0,7 pkt proc. wzrósł za to wskaźnik osób odmawiających odpowiedzi. Warto wspomnieć, że badanie przeprowadzono w maju 2018 roku, czyli przed premierą filmu “Kler”, przed filmami braci Sekielskich oraz serią skandali pedofilskich z obecnego roku. Także w 2018 roku niezależna amerykańska firma badawcza Pew Research Center porównała religijność ludzi przed czterdziestką i po czterdziestce w 108 państwach na całym świecie. Wynikało z niego, że ze wszystkich przebadanych państw, największy spadek religijności z generacji na generację nastąpił w Polsce. Polska była globalnym liderem pokoleniowego spadku religijności w dwóch kategoriach (chodziło o deklaracje “biorę udział w mszach co najmniej raz w tygodniu” oraz “religia jest bardzo ważna”). Cotygodniowe uczestnictwo w mszach deklarowało 55 proc. Polaków i Polek powyżej 40 roku życia. Wśród młodszych – tylko 26 proc. Różnica wyniosła więc aż 29 punktów procentowych. Daniel Flis Dziennikarz Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich. Przeczytaj także: Masz cynk? Włącz powiadomienia Otrzymuj na bieżąco powiadomienia o tym, że pojawił się nowy artykuł w kręgu Twoich zainteresowań. Potwierdź wyłączenie powiadomień Czy na pewno chcesz wyłączyć powiadomienia? Prawo uchylenia się od skutków oświadczenia woli przysługuje wyłącznie osobie, która złożyła wadliwe oświadczenie i to jej pozostawiono swobodę decyzji w przedmiocie doprowadzenia do unieważnienia czynności prawnej. Z zapytania wynika, że osoba, która podpisała akt notarialny już nie żyje. W takiej sytuacji niestety nie ma
Apostazja oznacza całkowite wyrzeczenie się wiary chrześcijańskiej. To też akt wystąpienia z Kościoła Katolickiego – czyli formalnego, udokumentowanego zrezygnowania z przynależności do Kościoła. Niesie ze sobą konsekwencje prawno-administracyjne. Jak dokonać aktu apostazji? Dziś wyjaśniamy Wam cały proces. Apostazja formalna i nieformalna Apostazja formalna skutkuje adnotacją w akcie chrztu o wyrzeczeniu się wiary chrześcijańskiej. Od tego momentu nie można zawrzeć ślubu lub być pochowanym w obrządku katolickim bez zgody biskupa. Nie można także być rodzicem chrzestnym. Z kolei apostazja nieformalna oznacza stwierdzenie samemu bądź samej przed sobą, że nie chce się przynależeć do Kościoła – w ten sposób intelektualnie i duchowo zaczyna się być nieformalnym apostatą. Jak przygotować się do aktu wystąpienia z Kościoła? Formalnego aktu apostazji może dokonać wyłącznie osoba pełnoletnia. Po podjęciu decyzji o apostazji należy przejść przez procedurę wprowadzoną w 2016 r. przez polski Episkopat Kościoła Katolickiego i zatwierdzoną przez Watykan. Nie można jej przejść w sposób wirtualny, zdalny – trzeba to zrobić osobiście. Jak dokonać apostazji? Przede wszystkim, należy się zgłosić do parafii, w której udzielono chrztu i odebrać świadectwo chrztu. Powinno ono być wydane od ręki – czasami może także być przesłane do parafii, w której będzie składane oświadczenie o apostazji, jednak jest to kwestia indywidualna. Trzeba także przygotować oświadczenie woli, które poza danymi osobowymi, datą i parafią chrztu ma wyrażać „w sposób niebudzący wątpliwości wolę i motywację zerwania wspólnoty z Kościołem”. Z aktem chrztu i pisemnym oświadczeniem woli w trzech kopiach należy udać się do swojej parafii – albo parafii, do której ostatnio było się dopisanym i uznanym za jej wiernego. Tu zostaje przeprowadzona rozmowa z proboszczem – jego zadaniem jest weryfikowanie poprawności dostarczonego oświadczenia oraz przekonanie osoby, która chce wyrzec się przynależności do Kościoła Katolickiego, do zmiany zdania. To może nie być miła i sympatyczna rozmowa, w końcu obie strony mają co do niej odmienne stanowisko. Proboszcz, który otrzymał oświadczenia woli, przesyła je do kurii, gdzie ponownie jest weryfikowana jego poprawność. Biskup podejmuje decyzję o wprowadzeniu adnotacji na akcie chrztu i zleca ją tej parafii, z której uzyskiwany był akt chrztu. W tej samej parafii zostaje przygotowane świadectwo chrztu z wpisem o wystąpieniu z Kościoła Katolickiego, które w dowolnym i dogodnym dla siebie momencie może odebrać osoba ubiegająca się o apostazję. No related posts.
Jak syntetycznie ujął powyższą zasadę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z dnia 22 listopada 2017 r. sygn. akt: II SA/Lu 718/17, „Odwołanie oświadczenia woli jest skuteczne jedynie wówczas, gdy doszło do adresata jednocześnie z tym oświadczeniem. Oświadczenie woli złożone drugiej stronie wiąże osobę, która
Teoretycznie apostazja jest prosta. Ale wśród ludzi zgłaszających chęć odejścia z Kościoła katolickiego wiele jest opowieści o ciężkich rozmowach z proboszczem, który ma służbowy obowiązek odwodzić od zamiaru. Kto się jednak uprze i złoży oświadczenie woli, wcale nie ma pewności wykreślenia z listy wiernych. Może na niej zostać i dowiedzieć się o tym po latach. Na internetowej mapie apostazji roi się od kropek. Większość zielona, ale zaskakująco dużo świeci na żółto lub czerwono. W taki sposób odchodzący z Kościoła katolickiego oznaczają parafie, które nie bardzo chciały ich ze wspólnoty wypuścić. Albo wręcz udawały przyjęcie apostazji, ale formalnie nadal trzymały owieczkę w zagrodzie. – Jak to klasyk mówił, „nadejszła wiekopomna chwila…”. Oto jest dzień... W mojej skrzynce pocztowej ujrzałam kopertę z Ełckiej Kurii Diecezjalnej z odpisem aktu chrztu z adnotacją. Jestem wolna. Hura… AVE JA” – cieszy się Elżbieta z Giżycka, która akt apostazji złożyła w maju i od tej pory czekała na formalne potwierdzenie, że przestała należeć do Kościoła katolickiego. Doczekać się nie mogła mimo trzech telefonów monitujących do parafii, w której była ochrzczona. I pięciu telefonów do kurii.
Oświadczenie woli. Wstęp: "W roku 1302 za papieża BONIFACE VIII kilku ROMAJSKICH cwaniaków wpadło na pomysł że cały Świat materialny należy do nich. Sporządzono odpowiedni akt własności mówiący że cała ziemia i wszystko co na niej się znajduje należy do nich. Akt ten nazwano "UNUM SANKTUM" i jest to pierwszy na świecie tzw.
Jak wygląda procedura apostazji?Kto może dokonać apostazji?Czy można wypisac dziecko z kosciola?Co gdy chrzestny dokona apostazji?Za co można zostać Ekskomunikowanym?Jak dokonać apostazji krok po kroku?Co potrzebne do aktu apostazji?Czy Kościół dostaję pieniądze za wiernych?Czy ksiadz może odmowic apostazji? Najważniejszą konsekwencją dokonania apostazji jest nałożenie na apostatę kary ekskomuniki, której skutkami kanonicznymi są : niemożność sprawowania i przyjmowania sakramentów oraz sprawowania sakramentaliów, zakaz ministerialnego udziału w obrzędach kultu ( Jak wygląda procedura apostazji? Procedura: Generujesz przez naszą stronę oświadczenie o wystąpieniu z kościoła (zapisuje się ono w formacie PDF) i drukujesz dwa egzemplarze. Czasem potrzebne będzie świadectwo chrztu – wyjaśniamy to w kolejnej odpowiedzi. Idziesz z dwoma egzemplarzami do proboszcza parafii, gdzie aktualnie mieszkasz. Kto może dokonać apostazji? Sformalizowana procedura Na podstawie obowiązujących zapisów, apostazji może dokonać osoba pełnoletnia – musi przygotować pisemne oświadczenie. Potrzebne jest też świadectwo chrztu (jeżeli to nie jest parafia, w której ów chrzest się odbył) i dokument tożsamości. Czy można wypisac dziecko z kosciola? „W systemie prawa kościelnego nie ma miejsca na prawo do wyjścia z Kościoła czy do pozostawania poza nim. Prawo do pozostawania poza wspólnotą Kościoła jest wprawdzie prawem ludzkim, ale nie jest prawem we wspólnocie”. Co gdy chrzestny dokona apostazji? Jeśli rodzic chrzestny odstąpi od Kościoła poprzez apostazję, herezję i schizmę, traci wówczas kwalifikacje do wypełniania swego zadania (ma być, zgodnie z podjętym przez siebie zobowiązaniem, nauczycielem i przykładem wiary dla dziecka), a w określonych sytuacjach rodzice dziecka mogą biskupa diecezjalnego prosić o … Za co można zostać Ekskomunikowanym? Kościół katolicki znieważenie postaci eucharystycznych poprzez porzucenie albo zabieranie lub też przechowywanie w celu świętokradczym (kan. … użycie siły fizycznej wobec papieża (kan. … rozgrzeszenie przez kapłana wspólnika grzechu nieczystości (kan. … udzielenie i przyjęcie sakry biskupiej bez zgody papieża (kan. Jak dokonać apostazji krok po kroku? Aby przeprowadzić ten akt należy złożyć wniosek, do którego dołącza się akt chrztu. We wniosku znajduje się oświadczenie, że nie chce się dłużej należeć do Kościoła katolickiego. Wzór można znaleźć w sieci lub poprosić o podpowiedź proboszcza z parafii w miejscu twojego zamieszkania. Co potrzebne do aktu apostazji? W katolicyzmie aktu apostazji może dokonać każda osoba pełnoletnia, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych. pisemne oświadczenie woli złożone osobiście u proboszcza na plebanii, trzy kopie deklaracji wystąpienia, oryginał i kopia świadectwa chrztu świętego, dowód osobisty. Czy Kościół dostaję pieniądze za wiernych? Kościół rzymskokatolicki jest w Polsce instytucją szczególnie uprzywilejowaną. Oprócz ponad 1,2 mld złotych z kieszeni wiernych, blisko 2 mld zł dostaje od państwa w formie dotacji. Hierarchowie, którzy bardzo krytycznie odnosili do naszego wejścia do Unii Europejskiej, chętnie sięgają też po pieniądze z Brukseli. Czy ksiadz może odmowic apostazji? Proboszcz ma obowiązek przyjąć akt apostazji, jeśli zostały spełnione warunki formalne określone w dekrecie KEP. Inne zachowanie jest niedopełnieniem obowiązków. Uważamy, że zasady uchwalone przez KEP, w ogromnym stopniu utrudniają, jeśli nie uniemożliwiają formalne opuszczenie Kościoła. Zdajemy sobie sprawę, że Kościół, w ramach swojej autonomii, ma prawo do stanowienia wewnętrznych regulacji określających zasady jego funkcjonowania, jednak nowe ustalenia w sprawie apostazji naruszają konstytucyjne prawo obywatela Rzeczypospolitej
Jak odejść z kościoła? Co zrobić, jakie druki wypełnić, gdzie się udać? Po ostatnich wydarzeniach związanych z LGBT uruchomiona została strona pomagająca ludziom wyjść z Kościoła Katolickiego, czyli dokonać apostazji. Hierarchowie Kościoła, w opinii autorów witryny, robią wiele złego. Przykłady można mnożyć, ale ostatnie słowa biskupa J. (autorzy nie wymieniają nazwiska, bo ich zdaniem biskup na to nie zasługuje), są przykładem nienawiści do LGBT. Jego słowa podburzają ludzi do niefajnych zachowań wobec całej tęczowej społeczności. Jak wypisać się z Kościoła Katolickiego? Pomaga w tym specjalna strona internetowa, na której jest wzór dokumentu i opisana została procedura apostazji. Wypełnia się prosty formularz i drukuje dokument. – Polecamy naszą stronę wszystkim. Jeśli macie znajomych, którzy myślą o apostazji, też możecie polecić. Jeśli jednak chcecie pozostać w Kościele, to prosimy, zróbcie coś, porozmawiajcie ze swoimi księżmi, ojcami zakonnymi, biskupami. Bo nie może być tak, że biskup na mszy podburza jednych przeciwko drugim, Polaków przeciwko Polakom – piszą autorzy strony. Adres strony to: Na podanej stronie internetowej znajdziecie wszystkie niezbędne informacje i w łatwy sposób wygenerujecie prawidłowy wniosek. Dokument jest zgodny z aktualnymi przepisami prawa i przepisami kościelnymi. Wystarczy wypełnić kilka pól i wydrukować akt apostazji.
oŚwiadczenie woli Na podstawie art. 53 par. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 2 pkt 2a ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz Dekretu Ogólnego Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła uchwalonego 7 października 2015 r. niniejszym oświadczam wolę
Stan Kościoła Katolickiego w Polsce: ubyło jedenApostazja to porzucenie wiary chrześcijańskiej. 15 sierpnia 2019 oficjalnie wystąpiłam w Kościoła Katolickiego. Mam na to papiery. Czy warto dokonywać apostazji?Pochodzę z rodziny umiarkowanie wierzącej. Babcia stosowała się dokładnie do zaleceń Katechizmu – w niedzielę do kościoła, przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym komunię świętą przyjmować, odfajkowane, zbawienie checked. Jeśli jest Niebo, to babcia spotka tam swoich najbliższych, których wybiła wojna i niesprzyjające okoliczności i, jak mówił Błażej Pascal, zyska wszystko, a jeśli nie ma, nie straci i posłana do pierwszej komunii miałam z Kościołem coś w rodzaju paktu o nieagresji. On ode mnie nic nie chciał, a ja od niego. Dorastałam w latach ‘80, kiedy chodzenie do kościoła było deklaracją poglądów politycznych. Więc chodziłam, bo MY w kościele, a ONI w partii. Z rozpędu mnie wtedy bierzmowali i dali maturę z religii, co mi dało niezłą bazę wiedzy teoretycznej. Jakoś w okolicy matury i końca wyraźnego podziału na my/oni chodzić do kościoła przestałam. Czasem wpadałam na Pasterkę albo posłuchać organów w jakimś ładnym kościele, ale z religijnych uniesień najbardziej ceniłam chłód średniowiecznych w Kolonii, moja ulubionaZ czasów bywania w kościele źle wspominam poczucie winy, które miałam, że nie mogę sobie przypomnieć żadnych grzechów, bo przecież wszyscy ludzie są tacy strasznie grzeszni, więc ja jeszcze bardziej, bo nawet nic mi do głowy nie przychodzi. Grzeszna mnóstwo wierzących przyjaciół z którymi zgadzaliśmy się w kwestii pryncypiów i rzeczy ostatecznych, że należy być uczciwym człowiekiem, pomagać słabszym, szanować bliźnich, być dobrym dla zwierząt, płacić podatki i nie narzucać swoich przekonań. Tyle, że oni chodzili do kościoła, a my było do czasu, kiedy cudze przekonania zaczęły wchodzić w moje życie. Krzyże wiszące wszędzie i msze z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, były irytujące, ale wydawały się względnie nieszkodliwe. Kolejne wizyty Naszego Papieża, nawet ciekawe się zmieniłoKościół z sojusznika w walce z „Komuną” i nudnej ciotki deklamującej ciągle te same wiersze, stał się agresorem. Zaczął wchodzić bezpośrednio w moje życie, zdrowie, portfel. Sejm nie zgodził się na refundowanie leków antykoncepcyjnych. Żaden z siedmiu grzechów głównych nie mógł się równać straszliwej zbrodni jaką stało się kochanie człowieka tej samej płci. In vitro stało się grzechem. Aborcja z zabiegu medycznego, czasem ratującego życie, stała się grzechem śmiertelnym, obłożonym ekskomuniką i główną osią podziałów społecznych. Długo nie rozumiałam dlaczego kompromisu aborcyjnego z Kościołem Katolickim nie możemy wzorować na kompromisie transfuzyjnym, jaki państwo ma zawarty ze Świadkami Jehowy. Oni uważają transfuzję za grzech, więc nikt im jej nie się, że dajemy się gotować, jak te żaby albo jak kobiety w drastycznie bolesnej „Opowieści Podręcznej”. Kościół oszalał na punkcie naszej seksualności, wśród moich znajomych pojawili się proliferzy i uczestnicy Marszów Niepodległości, ja pożeglowałam w stronę pro-choice, elgiebetu i lewicy. Zradykalizowaliśmy się wypisać z Kościoła?Przynależność do Kościoła zaczęła mnie uwierać. Z jednej strony od lat byłam ateistką, wiarę traktowałam równie poważnie jak wiarę w pierzastego węża Quetzalcoatla, przeczytane książki uświadomiły mi, że religia to skomplikowany twór spajający potrzebę wspólnoty, strach przed śmiercią i potrzebę regulacji społecznych, a z drugiej co chwila słyszałam, że 97,7% społeczeństwa jest katolickie. Postanowiłam się lat luźno nosiłam się z tą myślą, uznając, że ani mnie Kościół ziębi, ani grzeje, aż wiatru w żagle nabrał abp Marek Jędraszewski. Dowiedziałam się, że moi przyjaciele to tęczowa zaraza, że aresztowanie kardynała pedofila, to prześladowanie chrześcijan, że prawdziwa rodzina, to małżeństwo, a ja jestem cywilizacją straszenia, że Halloween sięga do pogańskich obchodów święta duchów i celtyckiego boga śmierci, a z dyni można zarazić się demonem. Z niedowierzaniem przecierałam oczy widząc, jak Jego Eminencja powołuje się na kronikę Kpinomira, spisaną przez Rechotosława, z której arcybiskup wywodzi wniosek, że Mieszko po ślubie z Dobrawą dokonał chrześcijańskiej rewolucji obyczajowej i oddalił siedem pogańskich żon Całusławę, Biustynę, Błogominę, Udowitę i Pieściwoję oraz bliźniaczki Rębichę i jak już przestałam się śmiać, dowiedziałam się, że jestem ideologią żęder i czerwoną zarazą. To nie były niszowe wystąpienia Natanka czy Międlara. To wypowiedzi wysoko postawionego hierarchy, autorytetu moralnego, profesora nauk teologicznych, zastępcy przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskupa metropolity krakowskiego, mianowanego przez światłego papieża Franciszka. Miałam dość.#Raczkowski #apostazja Darek Jedzok (@jedzok) October 20, 2014Jak wygląda apostazjaZ internetu pobrałam dokumenty, wypełniłam. Dla zainteresowanych spisuję w punktach:Bierzesz z parafii świadectwo dokument Oświadczenie woli: Akt już nie trzeba, ale dla świętego spokoju znajdujesz dwóch ochrzczonych świadków, którzy podpisują Rezygnację z członkostwa w Kościele rzymskokatolickim będący odwołaniem do RODO, na podstawie którego, oczywiście, cię nie wykreślą, ale nie mają również prawa cię liczyć do tych 97,7%.Dokumenty drukujesz w trzech egzemplarzach, świadectwo chrztu ze świadkami do kościoła, gdzie ty, świadkowie i proboszcz podpisujecie trzy kopie. Dwie zostawiasz w parafii, obie muszą być zawiezione do Kurii. Jedna potem wraca do ksiąg parafialnych. Jedną zabierasz, żeby mieć dokument, jeśli coś by nie ma obowiązek poinformować cię, jakie prawa tracisz poza zbawieniem. Nie możesz być rodzicem chrzestnym, świadkiem na ślubie kościelnym i nie pochowa cię więcej po miesiącu z kurii przychodzą podpisane dokumenty z numerem w parafii o wydanie dokumentu poświadczającego odejście z Kościoła, koniecznie z tym numerem. Ja dostałam świadectwo chrztu z adnotacją Anna‑Maria Siwińska dokonała apostazji poprzez formalny akt wystąpienia z kościoła rzymskokatolickiego. Nr 2186/s/2019. Jesteś po apostazji?Piekło się nie otworzyło, woda święcona nie syczała, jak wychodziłam z kościoła. Myślałam, że to formalność bez znaczenia. Ale okazało się, że pierwsze dni czułam, jakby ktoś zdjął mi głowy duży ciężar. Czy to było poczucie winy za cudze grzechy, czy wyrzuty sumienia, że wiem co się dzieje i nic nie robię, dość, że poczułam się, duże słowo, wolna. Katedry dalej oglądam, zdjęcia kościołów nie są parafia, to jedno z tych „dobrych” miejsc. Rozmowa zarówno z proboszczem, jak i z kancelistką była nadzwyczaj uprzejma, dotyczyła głębokiego humanizmu, miłości bliźniego, wartości uniwersalnych i mojego głębokiego przekonania, że warto być dobrym na ziemi, bo raczej nie będzie za to ani kary, ani nagrody, więc szkoda byłoby ten czas zmarnować, drugiego życia nie będzie. Kancelistka wyglądała na zmartwioną. Nie miałam problemu z dokumentami, składaniem papierów, otrzymaniem dokumentu poświadczającego odejście z Kościoła. Ale wiem, że nie jest to regułą i, że w innych kościołach, procedura może przebiegać w mniej kurtuazyjnej wydawania dokumentów przebiegła w przyjaźni, pani kancelistka i proboszcz po rozmowie ze mną ubolewali, że Kościół traci „wartościową osobę o głębokich przemyśleniach i rozległej wiedzy”. Mimo, że byłam naprawdę urocza, to powiedziałam, że Kościół ciężko na to zapracował. Mam wrażenie, że starannie odbiegałam od ziejącego ogniem satanisty-katożercy, jakiego z apostazyjnymi papierami spodziewa się w kancelarii parafialnej, ale trzeba przyznać, że powściągnęłam wszystkie kwieciste bon-moty, jakie w związku z polskim Kościołem Katolickim zdarza mi się KościołaWkurzają Cię doniesienia o kolejnych molestowanych przez księży dzieciach, czytasz co pisze Katarzyna, która jako 12-latka była miesiącami gwałcona przez księdza z zakonu Chrystusowców, nie możesz patrzeć na złą wolę episkopatu i przenoszenie z parafii do parafii i czujesz się bezsilny? Nie jesteś bezsilny, możesz bardzo dużo. Bez Ciebie nie będzie kościoła. I bez ciebie. Bez ciebie też. I pana z tyłu. I apostazji nie legitymizujesz ich nadużyć coniedzielną obecnością w kościele. Tak, wiem. Twój kościół jest ok, a ksiądz Pipsztycki to złoty człowiek. #NotAllPriests. Oczywiście. Ale ten kościół, to nie ty, twoja rodzina, moja przyjaciółka z KiK i połowa Gazety Wyborczej (tak, tak, tej samej), to Jędraszewski, Hoser, ksiądz Andrzej Dymer ze Szczecina, ksiądz Michał Moskwa z Tylawy (ten bioterapeuta z rękami w dziecięcych majtkach, którego „ciumków” bronił najnowszy sędzia TK Stanisław Piotrowicz) czy wreszcie ksiądz Henryk Jankowski, Marcial Maciel Degollado czy Józef Wesołowski. [1]Nie musisz się już wstydzić za wypowiedzi, że dziecko „lgnie i wciąga” (abp Józef Michalik, październik 2013) czy usprawiedliwiania pedofili, bo rzekomo dzieci same wchodziły do księżowskich łóżek, bo „ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia” (ks. Ireneusz Bochyński w odpowiedzi na wypowiedź Józefa Michalika, październik 2013). Możesz też obejrzeć film Sekielskich bez poczucia winy, że cokolwiek cię z tymi zwyrodnialcami łączy. Nie zastanawiasz się za długo dlaczego suspendowany został Wojciech Lemański, zakaz wypowiadania się dostał Adam Boniecki, a pedofile i gwałciciele dzieci są przenoszeni do innych jesteś bezsilny, możesz bardzo dużo. Bez Ciebie nie będzie kościołaZ pewnym rozbawieniem czytasz wypowiedzi jezuity Grzegorza Kramera. To tzw. światły ksiądz, ten z tych dobrych, tolerancyjnych, rozmawiających z ateistami i innowiercami. Flirtuje z Gazetą Wyborczą. Nielubiany przez okazji „bezczeszczenia hostii” (Bełchatów, listopad 2019) ten dobry zakonnik bez cienia wstydu rozważa, czy w sytuacji granicznej ratowałby opłatek czy człowieka. Co więcej, żeby tę świeczkę i ogarek, nie daje konkretnej odpowiedzi na to pytanie, żeby puścić oko do przyjaciół z liberalnych mediów, a z drugiej strony nie podpaść swoim przełożonym, bo go suspendują za ratowanie cywila zamiast przeobrażonego Pana Jezusa. Ale możemy mieć nadzieję, że jeśli będziemy tonąć w szambie wraz z hostią, to Grzegorz Kramer nie będzie się za długo my dalej na poważnie rozmawiamy z ludźmi, którzy mówią: „trzynastolatek przy policji tłumaczył, że bolał go ząb i dlatego wypluł Pana Jezusa i schował do kieszeni” … i nie umieramy ze ktoś mówił o skrzatach szczających do mleka zapewne nie potraktowalibyśmy tego z należną powagą. A wyplutego Pana Jezusa łykamy jak gęś kluskę. Znaczy właśnie nie łykamy, tylko chowamy do kieszeni… A zresztą, nieważne…Po apostazji nie przestaje to wszystko wkurzać, ale wkurza tak samo jak inne zło świata: obrzezanie dziewczynek w Afryce, mordowanie innowierców we wszystkich religiach świata, tortury. Nie w moim imieniu nabiera całkowicie innego w KoloniiChcesz być apostatą?Dlaczego warto dokonywać apostazji? Bo jak teczki z dokumentami przestaną się mieścić w Kurii, to może coś się zmieni. Da się nie zauważyć 2186. podań, kilkuset, czy nawet kilku tysięcy rezygnacji z członkostwa w Kościele Katolickim, jak ich będzie dwa miliony, to już jesteś ochrzczony, nie wierzysz w Boga i przeszkadza ci, że funkcjonariusze Kościoła szczują na twoich kolegów, nie pisz buntowniczych postów w internecie. Nie kłóć się z babcią przy wigilijnym stole. W kościołach, jak w każdej instytucji głosuje się nogami. Wypełnij papiery i się wypisz. Gotyckie katedry tego nie poczują. Jeśli wierzysz, zastanów się ile dobra zostało w tej instytucji, ile miłości jak słyszę kolejne bzdury albo skandaliczne słowa na temat moich przyjaciół z elgiebetu, osób nieheteronormatywnych czy dzieci z in-vitro i ich rodziców, to wiem, że panowie w koronkach i sukienkach, rzymskich strojach i śmiesznych czapkach, nie mówią w moim imieniu. Od 15 sierpnia 2019 nie zaliczam się do 97,7% społeczeństwa. Nie jestem członkinią Kościoła Katolickiego. Nie Ty, co sądzisz na ten temat? Piszcie: listy@ Najciekawsze listy opublikujemy i nagrodzimy książkami![1] Książki z których korzystałam:Radosław Gruca; Hipokryzja. Pedofilia wśród księży i układ który ją kryje Bożena Aksamit, Piotr Głuchowski; Uzurpator. Podwójne życie prałata Jankowskiego Frédéric Martel; Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie Franca Giansoldati; Demon w Watykanie Legioniści Chrystusa i sprawa Maciela Anna-Maria SiwińskaJestem ubogą staruszką zbierającą chrust, laboga. Dla przyjaciół i wrogów: siwa. Obojętnych znam mało. Mam PESEL zaczynający się od szóstki i od 20 lat mieszkam w internecie. Zawodowo fedruję w internetowych społecznościach. Prywatnie piszę bo lubię, jeżdżę na długie wyrypy kamperem i wspinam się. W wolnych chwilach głaszczę koty, hoduję kaktusy i pilnuję, żeby się nie
.
  • wb77thd4vn.pages.dev/361
  • wb77thd4vn.pages.dev/273
  • wb77thd4vn.pages.dev/153
  • wb77thd4vn.pages.dev/228
  • wb77thd4vn.pages.dev/137
  • wb77thd4vn.pages.dev/307
  • wb77thd4vn.pages.dev/298
  • wb77thd4vn.pages.dev/205
  • wb77thd4vn.pages.dev/87
  • oświadczenie woli akt apostazji