Youtuberzy: współżycie w małżeństwie jest OBOWIĄZKOWE. Odmowa prowadzi do grzechu i alkoholizmu. Para katolickich youtuberów wytłumaczyła w swoim filmie, jak powinno wyglądać pożycie małżeńskie: „Możemy odnieść wrażenie, że współżycie w małżeństwie jest obowiązkowe. I jest to prawda”.

Nie jesteś jedynym mężem i żoną kłócą się o to, jak często „powinni” uprawiać seks. Problem pojawia się zwykle, gdy małżonkowie oczekują częstotliwości współżycia nie pasują – częsta skarga. Nie ma czegoś takiego jak „normalny” Pierwszą rzeczą do zapamiętania jest to, że nie ma tu czegoś takiego jak „normalność”. Osoby mogą być zupełnie inne, jeśli chodzi o pragnienia i zainteresowania seksualne. Nawet badacze nie zgadzają się co do tego, jak często przeciętna para uprawia seks. Problem z niektórymi przepływającymi tam informacjami polega na tym, że jest to zbyt uproszczone średnie wartości mogą wywołać niepokój. Jeśli uprawiasz seks częściej niż trzy razy w tygodniu, czy to sprawia, że jesteś nienormalny? Jeśli uprawiasz seks dwa razy w miesiącu, czy twoje małżeństwo jest mniej zdrowe niż większość? Nie chodzi o liczby – chodzi o związek Kiedy Ty i Twój współmałżonek nie jesteście pewni, czy częstotliwość Twojej aktywności seksualnej jest „normalna”, pamiętaj o pięciu rzeczy: Każda para jest inna Częstotliwość aktywności seksualnej może być miarą ogólnego stanu zdrowia małżeństwa – ale nie ma standardu liczbowego dotyczy to każdej pary. Czynniki takie jak płeć, indywidualne oczekiwania, dojrzałość rozwojowa jako para i różnice kulturowe wpływają na liczby. Te zmienne są szczególnie widoczne we wczesnych małżeństwach, kiedy para wciąż jest w trakcie odkrywania swojej normy. Jakość poprzedza ilość Kiedy chodzi o seks, jakość jest ważniejsza niż ilość. Nie oznacza to, że którykolwiek z małżonków ma pretekst, by w sypialni wyrwać się z obowiązków małżeńskich. Zamiast tego jest wezwaniem do doskonałości. Kiedy komunikacja intymna zaczyna się rozwijać, a potrzeby są zaspokajane, zwiększona częstotliwość zwykle nie jest daleko w tyle. Jest czas na służbę Niestety, wiele czynników w naszym zepsutym świecie może sprawić, że jeden lub oboje małżonków wymagają szczególnej uwagi. Ważne jest, aby być wrażliwym i rozważnym w stosunku do partnera. Urazy seksualne, wykorzystywanie, uzależnienie, aborcja i choroby mogą mieć głęboki wpływ na naszą seksualność; powrót do zdrowia jest często powolny i wymaga cierpliwości i zrozumienia ze strony obojga małżonków. Mąż również musi zrozumieć cykl rozrodczy żony. Menopauza, zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS), miesiączka, ciąża, poród, karmienie piersią oraz opieka nad niemowlętami i dziećmi mogą pozostawić żonę wyczerpaną fizycznie i emocjonalnie. W takich sytuacjach mąż musi mieć na uwadze ogólny obraz. Intencjonalność ma znaczenie Impulsywny, spontaniczny seks może być świetny – ale ma tendencję do upadku, gdy pojawiają się prace, kredyty hipoteczne i dzieci. Jeśli dasz współmałżonkowi tylko resztki czasu i energii, żadne z was nie będzie zaspokojone seksualnie. Planowanie czasu i miejsca na intymność może nie wydawać się intymne. Ale brak planowania może prowadzić do braku spełnienia – lub, co gorsza, szukania spełnienia gdzie indziej. Bądź świadomy. Seks to obraz Pismo Święte maluje piękny portret powrotu Chrystusa do ukochanej Oblubienicy, Kościoła. Nasze duchowe zjednoczenie z Nim odbija się echem w każdym aspekcie naszych ziemskich małżeństw, łącznie z seksualnością. Wniosek powinien być oczywisty: seks dotyczy związku, a nie liczb. Nie bój się uzyskać pomocy Profesjonalna terapia może być bardzo pomocna dla par w Twojej sytuacji . Czy pozwoliłbyś nam wskazać ci dobry kierunek? Naszym celem jest pomóc Ci znaleźć najlepszą dostępną opiekę chrześcijańską. Zadzwoń do naszych licencjonowanych lub duszpasterskich doradców, aby uzyskać bezpłatne konsultacje telefoniczne. Chętnie z Tobą porozmawiają i mogą skierować Cię do wyszkolonych terapeutów w Twojej okolicy, którzy specjalizują się w kwestiach seksualnych. Powiązane wideo Częstotliwość seksu w małżeństwie: Gary i Barb Rosberg porozmawiaj o normalnej, zdrowej częstotliwości seksu w małżeństwie. Zasoby Jeśli tytuł jest obecnie niedostępny w Focus on the Family, zachęcamy do skorzystania z usług innego sprzedawcy. Sposób na kochanie żony: tworzenie większej miłości i pasji w sypialni Koniec z bólami głowy: cieszenie się seksem i intymnością w małżeństwie 5 potrzeb seksualnych mężczyzn & Kobiety: odkryj sekrety wspaniałego seksu w boskim małżeństwie Rozżarzona monogamia: wywołanie skwierczenia w małżeństwie Sprawy intymne: dwadzieścia jeden pytań chrześcijan Kobiety pytają o seks Artykuły Czym jest „normalne” pragnienie seksualne? Seks i intymność Skierowania Małżeństwo żyje Miłość i szacunek

W jednym małżeństwie niechęć żony do współżycia będzie przyjęta ze zrozumieniem ze strony męża, w innym związku paranoidalny mąż będzie podejrzewał żonę o zdradę. Bardzo często małżonkowie spotykając się po długiej rozłące (np. z powodu pracy za granicą) będą dążyć do szybkiego zbliżenia seksualnego, którego

Postów: 28 11 Witam, kobietki dzisiaj wróciłam od mojego ginekologa, który stanowczo powiedział ze należy kochać się co dwa dni, aby plemniki mogły się zregenerować. Jeszce nie widział wyników mojego chłopaka ale twardo obstawia taką metodę. Czy Wasi lekarze też Wam tak radzą? Pozdrawiam Postów: 962 253 Tak. Ale nie zregenerować, tylko żeby było ich więcej i żeby były ruchliwsze. W każdym razie my bzykamy się codziennie. Robiliśmy i tak że np. przed owu robiliśmy ta 2,3 dniową przerwę ale to nic nie dało więc wróciliśmy do "starych" sposobów Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 20:53 Moja gwiazdka z nieba :* Postów: 1655 2502 Lekarz jak spojrzał na wyniki mojego powiedział, że spokojnie nawet codziennie "serduszkować". Ale też słyszałam, że co 2 dni zalecają Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 20:56 Postów: 4106 2684 A ja czytałam w książce w oczekiwaniu na dziecko, ze mitem jest konieczność serduszkowania co dwa dni i można nawet codziennie;) Postów: 7186 1658 Nam też lekarz kazał się kochać co 2 dzień Gabrysia ❤ Starania o 2 maluszka ❤ 6 cs A ja nam w nosie sex z zegarkiem w ręku. Kochamy się jak mamy ochotę. A nie jak lekarz zalecił. momo1009, kate55, Landryneczka, odrobinacheci, Maczek, Ewa99, potforzasta lubią tę wiadomość mar Autorytet Postów: 1419 1839 A my się kochamy kiedy chcemy Maialen, Landryneczka, odrobinacheci, Maczek, Ewa99 lubią tę wiadomość Postów: 1313 431 Ochota ochotą, chcianie, chcianiem, a tu o to chodzi o to jak zwiekszyć swoje szanse i osiągnąć zamierzony cel. To tak jak z odchudzaniem, dietetycy zalecaja na przykład jeść ileś posiłków dziennie lub w okreslonych odstepach czasu. A ktoś powie, ja sie odchudzam i bardzo chcę być szczupła, ale jem to na co mam ochtę i wtedy kiedy chcę. syn (HLHS) - córka syn Postów: 4338 5103 kasiakasia11 wrote: Ochota ochotą, chcianie, chcianiem, a tu o to chodzi o to jak zwiekszyć swoje szanse i osiągnąć zamierzony cel. To tak jak z odchudzaniem, dietetycy zalecaja na przykład jeść ileś posiłków dziennie lub w okreslonych odstepach czasu. A ktoś powie, ja sie odchudzam i bardzo chcę być szczupła, ale jem to na co mam ochtę i wtedy kiedy chcę. No nie nie nie, to nie tak. Jeśli jesz lody i słodycze, bo masz na nie ochotę, a nie to, co zalecają dietetycy, to raczej nie schudniesz. Jeśli uprawiasz seks, ale nie w tą dziurkę, w którą zalecają ginekolodzy, to raczej nie zajdziesz. Zdrowym osobom do poczęcia dziecka wystarczy seks- jedyny naturalny sposób zalecany przez lekarzy. Częstotliwość nie ma znaczenia. Zdrowym osobom do schudnięcia wystarczy ograniczenie kalorii o 300 na dzień oraz rezygnacjia z cukrów prostych. mar, Mona_M, lauda. lubią tę wiadomość hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna Postów: 2122 1212 Kasia z całym szacunkiem, ale to bullshit. Kochając sie z zegarkiem w ręku co 2 dni bo tak gin każe moim zdaniem nie zwiększa sie swoich szans. To nie jest dieta właśnie ani przepis na ciasto drożdżowe. Moim zdaniem spontaniczny seks jest lepszy bo nie ma takiej spiny w głowie. Dziękuje za uwagę. "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie, a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek. Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..." Księga Hioba Postów: 1378 1128 my się kochamy różnie, jak mamy ochotę. codziennie, czasem co dwa dni. czasem jest dłuższa przerwa np. 3-4 dni, ale to raczej nie w płodne dni. jedyne nasze ograniczenie jest takie, że staramy się zawsze kończyć w środku podczas dni płodnych tzn wszelkie lodziki itp odpadają Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, moje dwa aniołki... Aniołek, lipiec 2015, cp Leonek, styczeń 2017, 28tc Postów: 4106 2684 Oczywiście, ze zdrowym osobom wystarczy tylko seks, ale tak samo jak celować trzeba w dobra dziurkę, tak samo zeby zajść trzeba kochać sie w dni płodne. A mysle, ze autorce wątku nie chodziło o to, ze trzeba kochać sie jedynie w dni płodne lub tylko ci drugi dzien w okolicy owulacji, ale raczej kiedy dodatkowo (oprócz spontanicznego seksu) uprawiać seks w celu zwiększenia szans poczęcia. I tak, kiedy próbowałam zajść w ciąże, to w dni płodne - mimo, ze moze akurat mega ochoty nie miałam, uprawialiśmy seks i udało sie w pierwszym cyklu starań, co nie oznacza, ze jak mieliśmy ochotę to była abstynencja. A w sumie nie dziwie sie pytaniu, bo akurat ten mit jest często powtarzany i to przez lekarzy. zonaboba lubi tę wiadomość u mnie w tym cyklu co się udało były dwa marne szybkie serca bo mieliśmy gości i mój miał urodziny i nie było czasu. Ale mi też lekarz zajechał co drugi dzień się kochać. Ale najlepiej się kochać jak się ma ochotę A nie jak śluz pokazuje. Powodzenia. Postów: 1313 431 A ja nie wiem co mój gin sądzi bo nigdy go o to nie pytałam. Ale jeżeli chodzi o nasienie, to Pani embriolog mówiła, żeby facet miał wytrysk w miare regularnie. Czy ma to poparte jakimiś dowodami, nie wiem. Siedzi w tym nasieniu codziennie, to może coś wie. Edit. Dziękuję dobra kobieto. Właśnie wyedytowałam i dzieki tobie brzmi to jak należy. Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 23:53 Magda lena lubi tę wiadomość syn (HLHS) - córka syn Postów: 2476 2585 Regularnie miał wytrysk? Może tak Czyli najwyraźniej najlepiej kochać się, jak się ma ochotę, a przy tym miec ochotę często Yousee lubi tę wiadomość mar Autorytet Postów: 1419 1839 kasiakasia11 wrote: Ochota ochotą, chcianie, chcianiem, a tu o to chodzi o to jak zwiekszyć swoje szanse i osiągnąć zamierzony cel. To tak jak z odchudzaniem, dietetycy zalecaja na przykład jeść ileś posiłków dziennie lub w okreslonych odstepach czasu. A ktoś powie, ja sie odchudzam i bardzo chcę być szczupła, ale jem to na co mam ochtę i wtedy kiedy chcę. To smutne Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 09:08 Maialen, Mona_M, Katarzyna87, Maczek lubią tę wiadomość Postów: 4106 2684 kasiakasia11 wrote: Ochota ochotą, chcianie, chcianiem, a tu o to chodzi o to jak zwiekszyć swoje szanse i osiągnąć zamierzony cel. To tak jak z odchudzaniem, dietetycy zalecaja na przykład jeść ileś posiłków dziennie lub w okreslonych odstepach czasu. A ktoś powie, ja sie odchudzam i bardzo chcę być szczupła, ale jem to na co mam ochtę i wtedy kiedy chcę. Chyba nie o to Ci chodziło, bo z Twojego postu wynika, zeby nie kichać sie wtedy, gdy jest ochota (ochota na paczki), ale wtedy, kiedy jest szansa na dzidzie;) (określona ilośc posiłków) Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 09:15 Dla mnie nie ma czegoś takiego jak zwiększenie szans na ciążę kochajac się co drugi dzień czy codziennie, Tak jak kolezanka Aga 30 pisze ze miała "dwa marne szybkie serce" i wystarczyły żeby była dzidzia. To jest tak zwane szczęście, czy będziemy się kochać piętnaście razy w tyg czy dwa to czy to będzie szybki numerem czy ciężka praca to nie ma to znaczenia jak ma być dziecko to będzie. Postów: 25 17 Maialen wrote: Dla mnie nie ma czegoś takiego jak zwiększenie szans na ciążę kochajac się co drugi dzień czy codziennie, Tak jak kolezanka Aga 30 pisze ze miała "dwa marne szybkie serce" i wystarczyły żeby była dzidzia. To jest tak zwane szczęście, czy będziemy się kochać piętnaście razy w tyg czy dwa to czy to będzie szybki numerem czy ciężka praca to nie ma to znaczenia jak ma być dziecko to będzie. W naszym przypadku okazało się że to jednak ma znaczenie. Kiedy kochalismy się tylko jak byla ochota to dlugo nie moglam zajsc. Dopiero jak lekarz powiedział zeby kochac sie codziennie przez okres 7 dni w czasie plodnym, to zaszlam juz za pierwszym podejściem Summerka, zonaboba, Płatek szkarłatny lubią tę wiadomość Postów: 1313 431 Summerka wrote: Chyba nie o to Ci chodziło, bo z Twojego postu wynika, zeby nie kichać sie wtedy, gdy jest ochota (ochota na paczki), ale wtedy, kiedy jest szansa na dzidzie;) (określona ilośc posiłków) Dzieki. Masz rację. Nie o to mi chodziło. Dziś to widzę. Summerka lubi tę wiadomość syn (HLHS) - córka syn
No bo, takie pojęcie krąży w obiegu, a np na zachodzie procent rozwodów to juz 50% (w Polsce narazie mniej). 50% to jak rzut monetą, czyli prosto mówiąc - zwykły przypadek. Więc kobieca intuicja idąc tym tropem, to nic innego jak chciejstwo, bajka i zielony ufoludek.
W wielu związkach seks staje się narzędziem nagradzania oraz karania partnera. Strategię tą stosują zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Kontrolowanie zbliżeń staje się formą władzy, a przyzwolenie na bliskość - rzadkim przywilejem, wynagrodzeniem "właściwego zachowania" małżonka. Konflikty i sprzeczki zdarzają się w każdej relacji. Złość, smutek, rozczarowanie po kłótni z partnerem nie sprzyjają dobrej atmosferze w sypialni. Zazwyczaj jednak negatywne emocje słabną i, kiedy konflikty zostają rozwiązane, powraca też namiętność. Co jednak dzieje w parach, które nieustępliwie używają seksu jako karty przetargowej?Instrumentalne traktowanie seksualności sprawia, że oboje partnerzy zatracają spontaniczność oraz umiejętność radosnego przeżywania bliskości. Narastający dystans wynika z nierozwiązanych konfliktów i niewyrażanych emocji. Pogłębianie się takiej sytuacji może prowadzić do całkowitego zaniku współżycia w parze. Wielu pacjentów wyjawia w gabinecie seksuologa, że w ich związku seks nie istnieje od częściej zbliżeń unikają kobiety, za argument podając swoje przemęczenie, przepracowanie, złe samopoczucie lub - ogólnie - brak zainteresowania seksem. Również często jednak mężczyźni, odmawiając współżycia, koncentrują się na pracy zawodowej, domowych obowiązkach, hobby czy odpoczynku. Są to strategie, w których zazwyczaj nie nazywa się otwarcie, że zanik intymności staje się problemem. Jednak w równie wielu związkach decyzja o "odebraniu partnerowi seksu" poruszana jest z otwartością, a wręcz manifestowana. Zazwyczaj wiąże się to z trwałym wyprowadzeniem się jednego z partnerów z małżeńskiej sypialni. Nierzadko pojawiają się również wzajemne żarty i złośliwości, dotykające np. atrakcyjności i sprawności seksualnej partnera albo sugestie (czy nawet otwarte demonstracje) wchodzenia w romanse poza związkiem. Tak pełna agresji komunikacja partnerów, bardzo często z czasem doprowadza do zaniku ciepłych uczuć i rozpadu terapeutyczne pozwala przewidywać, że nawet stosunkowo krótka separacja - seksualna, a jednocześnie emocjonalna - partnerów, może stanowić duże ryzyko dla związku. Raz osiągnięty dystans, przesunięcie granic między partnerami, może trwale utrudnić odbudowanie bliskości i zaufania. Jednocześnie zwiększa się wtedy łatwość i otwartość na nawiązywanie relacji poza z biologicznego punktu widzenia ocenia się, że po długotrwałym braku kontaktów seksualnych, powrót do satysfakcjonujących zbliżeń z danym partnerem może okazać się trudny. Im dłużej utrzymuje się dystans intymny, tym trwalej zanikają mechanizmy sterujące przeżywaniem pożądania partnera oraz osiąganiem podniecenia mijającym czasem małżonek oceniany jest (zarówno w świadomych deklaracjach, jak i na poziomie parametrów biochemicznych) jako mniej atrakcyjny. Pomiędzy partnerami niewspółżyjącymi obserwuje się również zanik zachowań uwodzących, podkreślających własną atrakcyjność - np. dotykanie mimochodem swojego ciała podczas rozmowy, jak i nawiązywania kontaktu - np. poprzez patrzenie w oczy. Uważa się, że im częściej doznaje się satysfakcjonującej bliskości z partnerem, tym częściej ma się na nią współżycia (również całkowita z niego rezygnacja) pozostaje oczywiście indywidualną decyzją każdej pary. Na ogół jednak zanik bliskości stanowi poważny problem i źródło cierpienia dla przynajmniej jednego, a często dla obojga partnerów. Drogą rozwiązania problemu zazwyczaj okazuje się przepracowanie negatywnych emocji między partnerami - żalu, rozczarowania, złości - i znalezienie rozwiązania dla pierwotnych konfliktów (np. na tle relacji rodzinnych czy finansów). Poleca się również stopniowy powrót bliskości fizycznej, oswajanie intymnej obecności partnera i wzbogacanie repertuaru zachowań erotycznych. Decyzja o terapii małżeńskiej podkreśla gotowość i motywację obojga partnerów do podjęcia pracy nad to powód do niepokoju, jeśli seks mógłby dla mnie nie istnieć?1. Zanik potrzeb seksualnych może być objawem licznych chorób. Zauważając u siebie spadek libido warto zdecydować się kontrolę medyczną ogólnego stanu Źródłem braku ochoty na seks może być np. ból doświadczany przez kobietę podczas zbliżeń albo zaburzenia wzwodu mężczyzny. Terapii należy poddać pierwotne przyczyny trudności Unikanie seksu może być formą podświadomego (lecz często także celowego) karania małżonka. Drogą rozwiązania konfliktów jest praca nad związkiem - nie tylko w jego seksualnej Odrzucanie swojej seksualności może mieć źródła w doświadczonych urazach( rozczarowaniach, upokorzeniach czy presji na tle seksualnym), nazbyt konserwatywnym, ale również bardzo liberalnym traktowaniu cielesności i erotyzmu w domu rodzinnym. 5. Udanemu życiu seksualnemu sprzyja dobra kondycja - zarówno fizyczna, jak i psychiczna, emocjonalna, - samoakceptacja oraz poczucie zadowolenia z życia i z relacji z ludźmi.
Brak seksu w małżeństwie – skutki. Brak seksu w małżeństwie to problem, który pojawia się dość często, szczególnie, gdy związek ma już dość długi staż. Po czasie pożądanie może zacząć zanikać, dlatego, jak wyżej wspominała ekspertka, trzeba nad nim pracować. Do czego prowadzi brak seksu w małżeństwie, związku
Sfera intymności i seksualności człowieka jest bardzo ważną częścią życia. Kreuje ona ludzką psychikę, fizyczność oraz emocje. Zadowolenie z życia małżeńskiego czy partnerskiego oraz udane kontakty seksualne są dla wielu ludzi wyznacznikiem stabilizacji i satysfakcji życiowej. Stanowią także płaszczyznę regulacji kontaktów interpersonalnych. Ciąża, poród oraz połóg stanowią szczególny i ważny etap w życiu kobiety, w istotny sposób wpływający na rodzaj i formę przeżywania kontaktów intymnych. Seksualność człowieka jest jednym z podstawowych modyfikatorów życia jednostki w aspekcie biologicznym, fizycznym, psychicznym i emocjonalnym, obejmując nie tylko kontakt fizyczny o podtekście erotycznym, ale również rolę oraz identyfikację płciową, orientację seksualną, erotyzm, pożądanie, intymność i prokreację. Powoduje powstawanie uczucia napięcia psychofizycznego, którego rozładowanie zależne jest od czynników społeczno-kulturowych, a także indywidualnych preferencji człowieka [1, 2]. Ściśle związana z egzystencją człowieka seksualność jest ważna dla obu płci, stanowiąc silny, skłaniający do działania bodziec, nacechowany dużym ładunkiem emocjonalnym. Jest również motorem podejmowania kontaktów płciowych [3]. Sposób przeżywania intymności i seksualności jest bardzo ważnym aspektem życia w zakresie psychicznym, fizycznym i emocjonalnym. Zadowolenie z życia małżeńskiego/partnerskiego oraz udane kontakty seksualne są często utożsamiane z osiągnięciem satysfakcji życiowej, jak również wyznaczają poziom stabilizacji życiowej. Psychoseksualność jest stale rozwijającą się funkcją, stanowiąc długofalowy proces, którego największe nasilenie przypada na okres dojrzewania. Przyjęcie wzorca płciowego jest dla kobiet generatorem zmian w fazie dojrzewania, wspartym poprzez uświadomienie, relacje partnerskie oraz społeczne normy zachowań [4]. Fizjologicznie rozpatrywane zmiany w zakresie reakcji seksualnej są jasno zdefiniowane u poszczególnych osób, różnią się jednak nasileniem. W zakresie zmian psychologicznych można się spotkać z większą różnorodnością, gdyż ich uwarunkowania podyktowane są indywidualnymi cechami. Według Basson na satysfakcję seksualną kobiety mają wpływ takie czynniki, jak sytuacja społeczna, wcześniejsze doświadczenia seksualne oraz oczekiwania względem partnera. Dodatkowe elementy, które bezpośrednio warunkują podejmowanie aktywności seksualnej, to potrzeba uznania przez partnera, dowartościowania swojej kobiecości, chęć wzmocnienia więzi partnerskich, a także chęć poprawy kondycji psychicznej [3, 5]. W przeżywaniu seksualności dominującą rolę odgrywają nie tylko czynniki zewnętrzne, jak płeć czy wychowanie, ale także – a może przede wszystkim – czynniki biologiczne, które odpowiadają za przynależność do płci i warunkują tę sferę życia. Indywidualny wpływ czynników ingerujących w sferę seksualności przejawia się w sposobie jej przeżywania. Kluczową funkcję pełnią tu przede wszystkim hormony – u kobiet za narastanie podniecenia odpowiadają estrogeny, u mężczyzn rolę tę przejmuje testosteron [6]. Zainteresowanie seksem jest silniejsze u mężczyzn niż u kobiet, ponadto mężczyzna nie potrzebuje do seksu stałego partnera. Różnica dotyczy także stałości związku oraz uczuć. U kobiet silniej wyrażone są potrzeby emocjonalne, w tym pragnienie bliskości oraz uczuciowe zaangażowanie w związek, co sprawia, że są one ostrożniejsze w podejmowaniu kontaktów płciowych. Dla mężczyzn z kolei dopiero skonsumowana seksualnie znajomość może stanowić potrzebę stworzenia stałego związku [3]. Poszczególne okresy życia człowieka wpływają na seksualność, a szczególnie widoczne zmiany obserwuje się, rozpatrując seksualność w aspekcie macierzyństwa. Na seksualność pary w okresie ciąży i po porodzie wpływa wiele czynników, postawa wobec seksu, zachowania i potrzeby seksualne, reaktywność seksualna, integracja zachowań seksualnych z osobowością, miłością, osobą partnera [7]. Ciąża i narodziny dziecka są również istotnym modyfikatorem życia partnerskiego, powodując zmiany wartości i priorytetów, tworząc nowy rodzaj więzi i płaszczyznę odpowiedzialności [8]. Dla wielu par seksualność jest ponadto wartością ściśle związaną z prokreacją [3]. Ciąża wymusza na organizmie kobiety zabezpieczenie przede wszystkim potrzeb dziecka, co znacząco wpływa na pociąg płciowy oraz zaspokajanie w sferze seksualnej potrzeb własnych i partnera [1, 9]. Pomimo wahań libido w okresie oczekiwania na dziecko, kontakty intymne zbliżają partnerów, wzmacniają ich uczucia, pozwalają lepiej zrozumieć wzajemne potrzeby i sprostać oczekiwaniom [7]. Jednak to, jak ciąża, poród i okres połogu wpływają na życie kobiety, zależne jest również od czynników społecznych czy kulturowych, a także od nastawienia kobiety na zaistniałe zmiany [1, 9]. Karmienie piersią jest kolejnym czynnikiem wpływającym na szybkość i częstotliwość podejmowania stosunków seksualnych po porodzie. Czas potrzebny na dostarczenie dziecku pożywienia w sposób naturalny, zwany potocznie pępowiną mleczną, obrazowo ilustruje stopień zależności dziecka od matki w ogóle, a w aspekcie przeżywania seksualności, czasochłonną zależność matki od dziecka. Czynnikiem przeszkadzającym w podejmowaniu aktywności seksualnej mogą być również – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn – wypełnione mlekiem piersi. Pobudzenie brodawek i wydzielana podczas orgazmu oksytocyna powodują wypływ mleka, co może istotnie zmniejszyć ochotę na kontakt intymny. Obniżony poziom estrogenów występujący po porodzie i w okresie karmienia naturalnego przyczynia się również do zmniejszenia lub braku libido, a nawet przekłada na występowanie rzadszych i krótszych orgazmów [8]. Matki karmiące piersią później podejmują decyzję o rozpoczęciu współżycia po porodzie, częściej też doświadczają bólu podczas zbliżenia [10]. Szeroki wachlarz możliwości zaspakajania potrzeb seksualnych sprawia, że także w okresie połogu możliwe jest szybkie podjęcie kontaktów intymnych bez – niezalecanych bezpośrednio po porodzie – stosunków genitalnych. Jednak opóźnianiu podjęcia relacji intymnych po porodzie sprzyja fizjologicznie duża zależność noworodka od matki, jej całodobowa koncentracja na potrzebach dziecka oraz spowodowana tym deprywacja snu, co w konsekwencji powoduje zmęczenie opieką nad dzieckiem [1, 9]. Do kluczowych czynników wpływających na zachowania seksualne kobiety po porodzie zalicza się również sposób ukończenia ciąży, okres połogu i zmiany podczas niego zachodzące, następnie karmienie piersią oraz obawę przed kolejną, nieplanowaną ciążę [8]. Istotnym determinantem czasu podjęcia aktywności seksualnej po porodzie są także obrażenia dróg rodnych, które znacząco wpływają na sferę kontaktów intymnych. Nacięcie krocza, szczególnie u pierworódek, istotnie odsuwa w czasie moment poporodowej inicjacji kontaktów seksualnych u kobiet w połogu, a nawet po jego zakończeniu. Kobiety bez nacięcia krocza częściej i szybciej decydują się na podjęcie współżycia po porodzie [8, 11]. Okres połogu i karmienia naturalnego wiąże się więc ze zmniejszoną częstotliwością współżycia płciowego. Utrzymujący się już często od III trymestru niższy poziom aktywności seksualnej kobiet wpływa istotnie na zmniejszenie częstotliwości kontaktów intymnych po porodzie. Potrzeba rozładowania napięcia seksualnego u mężczyzn może skłonić ich do poszukiwania zaspokojenia w innym związku, jednak najczęściej odbywa się to bez zobowiązań emocjonalnych z ich strony [6, 12]. Należy jednak zauważyć, że prawie 70% społeczeństwa (CBOS 2013) uważa zdradę małżeńską za czyn naganny, dla którego nie ma usprawiedliwienia, a jeśli doliczyć do tego odpowiedzi mniej kategorycznie wskazujące na niewłaściwość takiego postępowania (poziomy 2 i 3 w skali odpowiedzi, w której oceny dokonano w skali 1–7, gdzie 1 oznaczało „to jest zawsze złe i nigdy nie może być usprawiedliwione”, a 7 „nie ma w tym nic złego i zawsze może być usprawiedliwione”), to odsetek ten zwiększa się do prawie 86% [13]. W tak dużym stopniu potępianie przez społeczeństwo zdrady małżeńskiej może stać u podłoża konfliktów interpersonalnych wśród małżonków, gdy pojawią się różnice w potrzebach przeżywania seksualności po narodzinach dziecka, chociaż odsetek zdradzających jest nieco mniejszy wśród rodziców [12, 14]. W społeczeństwie deklarującym w ogromnej większości przynależność do wiary katolickiej (90,5%), dla której małżeństwo i rodzina stoją na piedestale wartości, problem zaspakajania potrzeb seksualnych poza aktualnym związkiem stanowić może dla jednostki istotny konflikt pomiędzy akceptowanymi wartościami natury moralnej a własnymi potrzebami [13]. Dobro rodziny, wymagające podporządkowania się jej członków, przestało być wartością nadrzędną, opierając w zamian jej postrzeganie i funkcjonowanie we współczesnym społeczeństwie na osiąganiu dobrostanu jednostek, warunkując tym samym trwałość ogniska domowego. Uznając życie rodzinne za wartość nadającą sens istnienia oraz stanowiącą istotny aspekt zachowania równowagi psychicznej i osiągania satysfakcji życiowej jako wartości nadrzędnej dla większości Polaków [15], ważne stają się wszystkie kwestie wpływające na zaburzenia w tym zakresie, również – a właściwie szczególnie – w aspekcie życia seksualnego. POLECAMY Cel pracy Głównym celem podjętych badań było porównanie zmian w zakresie aktywności seksualnej u kobiet przed porodem z podejmowaną aktywnością seksualną matek w okresie 6 tygodni oraz 6 i 12 miesięcy po porodzie. Wśród celów szczegółowych uwzględniono zagadnienia w kwestii: porównania czynników wpływających na częstotliwość podejmowania współżycia przed i po urodzeniu dziecka, rodzaju podejmowanych kontaktów, poziomu zadowolenia z podejmowanych kontaktów intymnych oraz poszukiwania źródeł wiedzy w zakresie seksualności. Metodyka badań Badaniem prospektywnym objęto losowo wybrane kobiety w okresie 12 miesięcy po porodzie drogami natury z terenu Śląska i Opolszczyzny. Techniką gromadzenia materiału był autorski kwestionariusz ankiety, obejmujący wywiad ginekologiczno-położniczy, opis i ocenę przebiegu porodu, ocenę relacji partnerskich przed i po porodzie, charakterystykę aktywności seksualnej, czas podjęcia lub przyczyny odraczania pierwszego kontaktu płciowego po porodzie. Ostatnia część ankiety odnosiła się do oceny wiedzy i stopnia zadowolenia z posiadanych informacji oraz oceny ważności zakresu posiadanych informacji, a także źródeł czerpania wiedzy na temat seksualności. Respondentki poproszono o trzykrotne wypełnienie ankiety – po 6 tygodniach oraz 6 i 12 miesiącach od porodu. Z 300 rozdanych ankiet zwrócono 138 arkuszy, opracowaniu poddano 112 kompletnych kwestionariuszy, które kobiety z grupy badanej wypełniały w analizowanych przedziałach czasowych (6 tygodni oraz 6 i 12 miesięcy po porodzie). Dodatkowo jako kryterium wykluczenia uwzględniono: Brak lub wycofanie w trakcie badania świadomej zgody kobiety. Kobiety po zapłodnieniu in vitro. Kobiety powyżej 12. miesiąca po porodzie. Kobiety poniżej 18. roku i powyżej 45. roku życia. Kobiety z patologicznym przebiegiem okresu połogu i z powikłaniami występującymi do 12. miesiąca po porodzie (schorzenia położniczo-ginekologiczne, zdiagnozowane zaburzenia psychiczne i emocjonalne). Brak wypełnienia przez respondentki części lub całości kwestionariusza ankiety. Brak partnera seksualnego. Do ostatecznego opracowania zakwalifikowano 83 kwestionariusze, poddając je analizie statystycznej. Wyniki W ankiecie wzięły udział 83 kobiety w wieku 18–37 lat (średnia 26,6, mediana 26) w większości będące mieszkankami średnich miast – 38,55% (32 osoby), następną liczebnie grupą były mieszkanki małych miast, stanowiąc 27,71% (23 osoby). Mieszkankami terenów wiejskich było 12,05% (10) ogółu badanej grupy, a w dużym mieście mieszkało 18 badanych (21,69%). Mężatki to 61 kobiet (73,49%), których było prawie 3 razy więcej niż osób pozostających w wolnym związku (26,51%). W zakresie długości trwania związku najliczniejszą grupę stanowiły pary żyjące ze sobą mniej niż 5 lat – 57 (68,67%), następnie 6–10 lat, wśród których znajdowało się 21 osób (25,3%). Staż małżeński/partnerski 11–15 lat reprezentowały 4 kobiety (4,82%), a jedna kobieta, co stanowiło 1,2%, żyła w związku dłużej niż 15 lat (tab. 1). Zarówno wśród mężatek (nm = 61), jak i osób żyjących w wolnym związku (nwz = 22) najliczniejsze grupy tworzyły osoby posiadające partnera krócej niż 5 lat, przy czym kobiet w związku zalegalizowanym było ponad 2 razy więcej: 41 (67,21% dla nm) vs. 16 (72,73% dla nwz). Także w związku trwającym 6–10 lat żyło 3 razy więcej kobiet zamężnych niż w związku wolnym: 18 (29,51% dla nm) vs. 3 (13,64% dla nwz). Po 2 osoby reprezentowały dłużej trwający związek (11–15 lat), co stanowiło odpowiednio 3,28% (dla nm) i 9,09% (dla nwz). W związku partnerskim trwającym powyżej 15 lat pozostawała 1 niezamężna osoba (4,55% dla nwz) (ryc. 1). Tab. 1. Dane socjodemograficzne badanej grupy – liczba osób (wartość procentowa); n = 83 Wiek Miejsce zamieszkania Stan cywilny/rodzaj związku Długość trwania związku (w latach) Najmłodsza 18 Najliczniej zamieszkane Średnie miasto 32 (38,55) Najczęściej reprezentowane Mężatka 61 (73,49) 15 1 (1,2) Ryc. 1. Czas trwania związku wśród osób zamężnych i żyjących w wolnym związku Ryc. 2. Krotność ciąży i porodu Ryc. 3. Rodzaj porodu/zabiegu okołoporodowego Wśród ankietowanych zdecydowaną większość stanowiły ciężarne w pierwszej ciąży – 53 (63,86%), a o 2 osoby więcej było rodzących po raz pierwszy – 55 (66,27%). Co czwarta kobieta była dwukrotnie w ciąży – 22 (26,51%), a 23 kobiety urodziły swoje drugie dziecko (27,71). Po raz trzeci matkami zostały 4 panie (4,82%), a 6 było trzykrotnie ciężarnych (7,23%). W czwartej ciąży były 2 kobiety (2,41%) i 1 kobieta przebyła czwarty poród (1,2%) (ryc. 2). Prawie 2/3 ankietowanych urodziło drogami natury – 48 (57,83%), w tym jedna za pomocą zabiegu kleszczowego (1,2%). Nieco ponad 2/5 ankietowanych przebyło cięcie cesarskie – 35 (42,18%). Co czwartej kobiecie nacięto krocze – 22 (26,51%), a 5 kobiet doświadczyło wyłyżeczkowania jamy macicy (6,02%). Wśród nich były 2 kobiety, które doświadczyły obu zabiegów podczas jednego porodu (2,41%). W ocenie ciężkości porodu najwięcej kobiet uznało, że był on średnio ciężki – 30 (16,87%). Jako poród ciężki oceniło wysiłek wydania dziecka na świat 29 kobiet (34,94%), a 2/3 mniej rodzących wskazało poród jako bardzo ciężki – 10 (12,05%). Lekkim porodem określiło swój pobyt na sali porodowej 14 ankietowanych (16,87%) (ryc. 4). Ryc. 4. Ocena ciężkości porodu Najliczniej aktywność seksualną podejmowały kobiety po zakończonym połogu – 26 (31,33%). Nieco mniejsze grupy kobiet podejmowały kontakty intymne w 2.–3. tygodniu – 21 osób (25,30%) oraz 5.–6. tygodniu połogu – 18 kobiet (21,69%). W okresie 3–4 tygodni połogu aktywność seksualną rozpoczęło 14 matek (16,87%), a po 6., ale przed 12. miesiącem po porodzie podjęcie życia seksualnego deklarowały 4 osoby (4,82%) (ryc. 5). Najczęstszą przyczyną przesunięcia momentu podjęcia współżycia seksualnego w okresie wczesnego i późnego połogu były dla 18 położnic względy higieniczne (21,69%), a o 10 kobiet mniej nie miało ochoty na aktywność seksualną w tym czasie – 8 (9,64%). Brak ochoty ze strony partnera i nadmierne zmęczenie były przyczynami abstynencji dla podobnie liczebnych grup w okresie połogu – 3 matki (3,61%). Ten ostatni czynnik był również powodem odsunięcia w czasie rozpoczęcia współżycia dla takiej samej liczby kobiet w okresie 6 miesięcy po porodzie. Zbytnie zaabsorbowanie dzieckiem stało u podłoża odsunięcia w czasie podjęcia stosunków intymnych u 1 położnicy w okresie połogu (1,2%), podobnie jak dla 2 matek w pierwszym półroczu po porodzie (2,41%). W tym okresie również 2 osoby nie wykazywały chęci do rozpoczęcia kontaktów intymnych (2,41%), a 1 wskazała na brak ochoty ze strony partnera (1,2%). Wszystkie ankietowane podjęły aktywność seksualną przed upływem 12 miesięcy po porodzie (ryc. 6). Ryc. 5. Czas podjęcia aktywności seksualnej po porodzie Ryc. 6. Przyczyny niepodejmowania aktywności seksualnej po porodzie Częstotliwość stosunków intymnych dla współżycia 1–2 ×/tydzień była największa w każdym z analizowanych okresów. Przed porodem odpowiedź tę zaznaczyły 24 kobiety (28,92%), w okresie połogu 18 (21,69%). W dwóch pozostałych okresach (6 i 12 miesięcy) opcję tę wybierało najwięcej kobiet i grupy te były liczebnie zbliżone do siebie. Odpowiednio było to 37 (44,58%) oraz 36 (43,37%) kobiet. Niewielkie różnice w liczbie udzielonych odpowiedzi można zauważyć wśród osób podejmujących kontakty seksualne kilka razy w tygodniu i 2–3 ×/miesiąc. Przed porodem 19 (22,89%) osób współżyło kilka razy na tydzień, a 15 2–3 ×/miesiąc. Do 6 tygodnia po porodzie było to odpowiednio 10 (12,05%) i 11 osób (13,25%), do 6 miesiąca po porodzie 16 (19,28%) kobiet współżyło kilka razy na tydzień, a 11 (13,25%) 2–3 ×/miesiąc. Rok po porodzie kilkurazową aktywność w tygodniu podejmowało 16 (19,28%) kobiet, a 11 (13,25%) kobiet współżyło 2–3 ×/miesiąc. Na codzienne współżycie wskazała grupa 18 osób przed porodem (21,69%), a 7 (8,43%) wybrało opcję 1 ×/miesiąc lub rzadziej. W okresie połogu najczęściej i najrzadziej praktykowanie aktywności seksualnej wybrało po 7 (8,43%) kobiet, natomiast w 6 i 12 miesięcy po porodzie liczba osób współżyjących najczęściej była o ponad 2/3 mniejsza niż liczba osób współżyjących najrzadziej i było to – odpowiednio – 4 (4,82%) i 11 (13,25%) osób oraz 5 (6,02%) i 13 (15,66%) kobiet (ryc. 7). Ryc. 7. Częstotliwość współżycia Liczba kobiet preferujących kontakty genitalne i genitalno-oralne była podobna we wszystkich badanych okresach i wahała się od 65 [genitalno-oralne – 46 (55,42%) i genitalne – 19 (22,89%)] w okresie przed porodem do 72 w rok po porodzie [genitalno-oralne – 30 (36,14%) i genitalne – 42 (50,60%)], a pół roku po porodzie wynosiła 66 [genitalno-oralne – 30 (36,14%) i genitalne – 36 (43,37%)]. Wyjątkiem był okres połogu, gdzie kobiet preferujących ten styl kontaktów było najmniej – 7 (8,43%). Kontakty genitalno-analne podejmowało 6 kobiet przed porodem (7,23%), 18 (21,67%) w okresie połogu oraz 9 (10,84%) i 10 (12,05%) w 6 i 12 miesięcy po porodzie. Petting był preferowanym rodzajem kontaktów dla 8 kobiet przed porodem (9,64%), 11 w okresie połogu (13,25%), 3 po pół roku macierzyństwa (3,61%) i 1 po roku (1,2%). Masturbację zaznaczyły 4 kobiety przed porodem (4,82%) i prawie 2 razy więcej w okresie połogu – 7 (8,43%) (ryc. 8). Wśród kobiet, które rozpoczęły współżycie, wyodrębniono grupy zgodnie z czasem podjęcia aktywności seksualnej. W okresie połogu były to 53 kobiety (n1), do pół roku po porodzie podjęcie aktywności wskazało 79 ankietowanych (n2), a w okresie roku od porodu współżyły wszystkie 83 ankietowane (n). Korzystnie zmiany w zakresie aktywności seksualnej w stosunku do okresu przed porodem oceniło 15 kobiet w czasie połogu (28,30%), a po 6 miesiącach było to 13 ankietowanych (16,46%). Liczba kobiet pozytywnie oceniających zmiany w rok po porodzie była prawie 3-krotnie większa i wynosiła 31 osób (37,35%). Nieco więcej kobiet nie zauważyło zmian w swoim pożyciu w 6 miesięcy po porodzie – 36 osób (45,57%), a 2 razy mniejsza grupa oceniła te zmiany jako korzystne w okresie połogu – 18 (33,96%). Ryc. 8. Rodzaj preferowanych kontaktów seksualnych O 10 kobiet więcej liczyła grupa nieznajdująca zmian w swoim życiu intymnym 12 miesięcy po porodzie (33,73%). Niekorzystne zmiany w podejmowanej aktywności seksualnej widziało 20 kobiet w okresie połogu (37,74%), 10 kobiet więcej w pół roku (37,97%), a 24 osoby w 12 miesięcy po porodzie (28,29%) (ryc. 9). Lekarz i położna byli dla prawie 1/5 ankietowanych źródłem wiedzy na temat seksualności w każdym badanym okresie. U profesjonalistów medycznych w pierwszym rzędzie porady szukało 17 kobiet w okresie połogu (20,48%) i o 2 więcej w 6 i 12 miesiącu po porodzie (22,89%). Dość duże grupy ankietowanych również wspierały się fachowym doradztwem, jednak bez wskazania na kolejność wyboru. W okresie połogu było to 13 kobiet (15,62%), po 6 miesiącach 17 (20,48%), a po roku odpowiedź taką wybrało 20 osób (24,07%). Wybór medyków na dalszym miejscu wskazały 4 osoby (4,82%). Ryc. 9. Ocena jakości życia seksualnego po porodzie Wśród kobiet w okresie połogu często wybieranym źródłem była także prasa kobieca – 12 kobiet wskazało ją na pierwszym miejscu (14,46%), 14 na drugim (16,88%), a 17 (20,48%) nie wskazało kolejności. Kobiety te preferowały również inne media przed internetem i było to łącznie odpowiednio 29 (34,93%) vs. 24 osoby (28,92%). Literaturą fachową posiłkowało się łącznie 8 respondentek (9,64%). Z internetu skorzystały w sumie 53 osoby (63,86%) w okresie 6 miesięcy po porodzie i 52 po 12 miesiącach (62,65%). Prasa kobieca była natomiast wyborem dla 39 kobiet (46,99%) po pół roku macierzyństwa i 33 (39,76%) po kolejnych 6 miesiącach. Media były w tym okresie najrzadziej wybieraną opcją – 11 kobiet 6 miesięcy po porodzie (13,25%) i 6 osób po roku (7,23%) (tab. 2). Tab. 2. Źródła wiedzy na temat seksualności Okres Żródło Kolejność Lekarz/położna RTV Literatura fachowa Prasa kobieca Internet Inne źródła Jakie? 6 tygodni 1. 17 7 3 12 7 4 Niewymienione 2. 4 12 3 14 4 3 3. 4 2 1 5 1 2 4. 0 1 0 0 0 0 5. 0 0 0 0 0 1 x* 13 7 1 17 12 7 6 miesięcy 1. 19 0 7 10 24 0 Przyjaciółka, znajomi, rodzina 2. 3 3 7 15 9 0 3. 7 0 1 5 10 0 4. 0 2 0 0 0 0 5. 0 0 2 0 0 0 x* 17 6 7 9 10 0 12 miesięcy 1. 19 0 5 10 23 0 Przyjaciółka, koleżanka 2. 0 3 6 15 10 0 3. 7 0 2 3 10 0 4. 0 0 3 2 0 0 5. 0 3 0 0 0 0 x* 20 0 9 3 9 0 * pozycja nienumerowana Wnioski Wczesne macierzyństwo wpływa negatywnie na jakość życia seksualnego po porodzie. Ocena zmian jako korzystne w jakości życia seksualnego jest wprost proporcjonalna do upływu czasu po porodzie. Najwięcej kobiet podejmuje aktywność seksualną przed zakończeniem połogu. W podejmowaniu kontaktów intymnych po porodzie obserwuje się jednak zarówno wyraźne skrócenie okresu zalecanej abstynencji seksualnej (poniżej 2 tygodni), jak i nadmierne wydłużenie tego okresu (do 6 miesięcy) po porodzie. Wśród głównych przyczyn niepodejmowania aktywności seksualnej w okresie połogu znajdują się względy higieniczne, a następnie aspekty opieki nad dzieckiem. Charakter kontaktów intymnych zmienia się po przebyciu porodu. W aspekcie częstotliwości podejmowanych kontaktów seksualnych przez matki obserwuje się tendencję malejącą. Trend ten dotyczy także rodzaju aktywności seksualnej kobiet w okresie połogu, gdzie preferencje zmierzają do ograniczenia kontaktów genitalnych i genitalno-oralnych, z tendencją wzrostową w miarę upływu czasu po porodzie. Odwrotną zależność można zaobserwować w zakresie kontaktów genitalno-analnych. W poszukiwaniu wiedzy na temat seksualności ani lekarz, ani położna nie są dla większości kobiet w okresie połogu pierwszym wybieranym źródłem uzyskania informacji. W miarę upływu czasu od porodu zwiększa się rola internetu jako źródła poszukiwania wiedzy na temat seksualności. Dyskusja Seksualność człowieka uzależniona jest od rytmu biologiczno-fizjologicznego, a zmiany te mogą wynikać z powodu występowania specyficznych trudności. Do takich okresów należy okres okołoporodowy i wczesne macierzyństwo [16]. Różnorodne zmiany hormonalne oraz wyobrażone a rzeczywiste rodzicielstwo mają istotny wpływ na całokształt życia rodziców, w tym także w sferze życia seksualnego. W badaniach wykazano, że podejmowanie aktywności seksualnej odbywało się najczęściej pomiędzy 6 tygodniem a 6 miesiącem po porodzie. Podobne wyniki, jeśli chodzi o największą liczbę osób, uzyskali Ahlborg i wsp. oraz Barett, którzy wykazali, że młodzi rodzice rozpoczynali współżycie po okresie 2,6 miesiąca [5]. Nowo zaznaczającym się trendem w badaniach własnych jest kwestionowanie aksjomatu abstynencji połogowej (6–8 tygodni) i podejmowanie kontaktów intymnych przez prawie 1/4 grupy badanych kobiet przed ukończeniem 2. tygodnia po porodzie. Zmiany dotyczą również częstotliwości życia seksualnego. Wśród uzyskanych wyników w zakresie aktywności seksualnej podobne liczebnie grupy zaznaczały odpowiedzi „codziennie”, „kilka razy na tydzień, „1–2 razy na tydzień”, a znacznie mniejsze grupy współżyły mniej niż 1 raz w tygodniu. W okresie po porodzie widać wyraźnie, że trend częstości podejmowanych kontaktów intymnych przesunął się w stronę kilku aktów seksualnych na tydzień, a grupa preferująca seks każdego dnia uległa zmniejszeniu o mniej więcej 2/3. W badaniach z 2013 r. prawie połowa kobiet potwierdziła, że do współżycia dochodzi rzadziej niż przed ciążą, dla ponad 1/3 różnica nie była zauważalna, a 6% korzysta z częstszych – niż przed ciążą – kontaktów seksualnych [17]. Zmianie uległa także jakość życia seksualnego. Okres po porodzie wiązał się dla większości matek nie tylko ze zmniejszeniem częstotliwości współżycia, ale również z zadowolenia [17]. Podobne wyniki uzyskali Filipek i wsp. (2010–2014), którzy dodatkowo badali poziom satysfakcji w odniesieniu do liczby porodów i stanu krocza [18]. W badanej grupie poziom negatywnie postrzeganej aktywności seksualnej był największy w okresie połogu, a w rok po porodzie najwięcej osób oceniało swoje życie seksualne pozytywnie. Zastanowienia wymaga jednak aspekt zbadany przez Marcinkowską i wsp. W ich badaniach stwierdzono, że kobiety przypisują jakości swojego życia seksualnego niższą oceną niezależnie od rodzaju porodu, a sam poród nie wpływa na współżycie [19]. Podobne wyniki uzyskali Machaj i wsp. Macierzyństwo jest dla części kobiet czynnikiem wzmacniającym poczucie atrakcyjności po porodzie, jednak poczucie atrakcyjności poszczególnych wymiarów ciała po przebytej ciąży, porodzie i karmieniu obniża się [20]. Odpowiednia edukacja kobiety po porodzie na temat czasu i rodzaju podejmowania aktywności seksualnej powinna być prowadzona przez wykwalifikowany personel, w tym lekarza i położną. Prawidłowo przeprowadzona wpływa na właściwe funkcjonowanie kobiety i jej rodziny. Sprawny edukator może zniwelować obawy przed podjęciem współżycia oraz zabezpieczyć kobietę przed występowaniem problemów seksualnych w późniejszym czasie. Pomimo dużej istotności tej kwestii, pracownicy medyczni (lekarz, położna) nie stanowią dla kobiet po porodzie istotnego źródła informacji w zakresie seksualności. Młode matki rzadko też sięgają po literaturę fachową, preferując źródła łatwiej i szybciej dostępne, jak prasa kobieca, internet, zwłaszcza w miarę upływu czasu od porodu. Wyniki badań własnych korelują z wynikami uzyskanymi w badaniu z 2013 r., gdzie internet stanowił główne źródło zdobywania wiedzy [17]. PIŚMIENNICTWO Lew Starowicz Z., Skrzypulec V. Podstawy seksuologii. Wydawnictwo PZWL, Warszawa 2010. Burdzik T. Seksualność człowieka. Wydawnictwo UJ, Kraków 2010. Bancroft J. Seksualność człowieka. Urban & Partner, Wrocław 2011. Muir Ch., Muir C. Tantra sztuka świadomego kochania. Czarna Owca, Warszawa 2009. Ahlborg T., Dahlöf Lillemor Quality of the intimate and sexual relationship in first‐time parents six months after delivery. The Journal of Sex Research 2005; 42 (2): 167–174. Imieliński K. Zarys seksuologii i seksiatrii. Wydawnictwo PZWL, Warszawa 1986. Sipiński A., Kazimierczak M., Ciesielska B. Ocena zachowań seksualnych kobiet karmiących. Seksuologia Polska 2005; 3 (2): 52–59. Matusiak-Kita M., Zdrojewicz Z. Seksualność kobiet w ciąży, okresie poporodowym i karmienia piersią. Przegląd Seksuologiczny 2010; 6 (1): 12–16. Więś M., Dmoch-Gajzlerska E. Seksualność kobiet w porodzie fizjologicznym. Położna. Nauka i Praktyka 2011; 1 (13): 43. Brtnicka H., Weiss P., Zvertina J. Human sexuality during regnacy and the postpartum period. Bratislawske Lekarske Listy 2009; 110 (7): 427–431. Woranitat W.,Taneepanichskul S. Sexual funktion during the postpartum period. Journal of the Medical Association of Thailand 2007; 90 (9): 1744–8. Ponikiewicz W. Seksualność człowieka dla młodych, dojrzałych i w jesieni życia. Sorus, Poznań 2008. Mariański J. Religia i moralność w świadomości Polaków: zależność czy autonomia? Konteksty Społeczne 2015; 1 (5): 8–26. Sokołowski A., Żmuda A. Niewierność małżeńska – statystyczna analiza wyników ankiety internetowej. Stat Soft Polska 2011. Mariański J. Małżeństwo i rodzina w świadomości Polaków – analiza socjologiczna. Zeszyty naukowe KUL 2015; 4 (232): 84. Sipiński A., Kazimierczak M., Skiba W., Sipińska K. Seksualność kobiet w okresie perinatalnym. Przegląd Seksuologiczny 2007: 12: 11–12. Kotlarz B., Adamek J., Stawicka K. i wsp. Czynniki wpływające na aktywność seksualną po porodzie fizjologicznym. [W:] Niebrój L., Kosińska M. Wokół zdrowia kobiety. Media Silesia, Katowice 2013; tom 18: 39–58. Filipek K., Marcyniak Ohde-Kuran J. Jakość współżycia płciowego kobiet 6 miesięcy po porodach drogami natury a samoocena stanu sromu i krocza. Seksuologia Polska 2014; 12 (2): 58–63. Marcinkowska U., Kulig M., Lichoń M. i wsp. Ocena współżycia kobiet i mężczyzn w świetle porodów tradycyjnych i rodzinnych. Annales Academiae Medicae Silesiensis 2013; 67 (3): 179–183. Machaj A., Stankowska I. Poczucie atrakcyjności seksualnej kobiet w wieku prokreacyjnym po przebyciu ciąż i okresu karmienia. Nowiny Lekarskie 2011; 80 (5): 323–333.
Brak seksu w związku to bardzo złożony temat. Niektóre pary świadomie decydują się na rezygnację z fizycznej bliskości, tworząc tak zwane „białe małżeństwa”. Co jednak, jeśli brak współżycia wynika z problemów psychologicznych lub fizjologicznych? Czym jest niechęć seksualna? Czy krótkotrwałe okresy bez seksu powinny nas martwić? Podpowiadamy.
PolkaZKrwiIKosci Dołączył: 2018-12-26 Miasto: Oslo Liczba postów: 57 28 grudnia 2018, 18:07 Jesteśmy z mężem parą od 8 lat, małżeństwem od 4. Od dłuższego czasu układało się nam coraz gorzej, kłótnie były gwałtowniejsze, padały przykre słowa... Próbowałam ratować ten związek namawiając męża na terapię dla par, ale po kilku spotkaniach daliśmy sobie spokój, psycholog był beznadziejny, wizyty kosztowały majątek. Wczoraj znów się pokłóciliśmy, ale tym razem mąż powiedział coś, co bardzo, ale to bardzo mocno mnie zraniło. I myślę, że on doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Nie wyobrażam sobie wrócić do porządku dziennego po takich słowach, zresztą on nigdy nie przeprasza tylko wiecznie się obraża i to zawsze za przełamywałam barierę po kłótni. Mówi się, że granica między miłością a nienawiścią jest cienka, czy tutaj mąż już ją przekroczył? PS. Żeby nie było, ja też święta nie jestem i swoje potrafię powiedzieć. .alicja. 28 grudnia 2018, 18:12 mogl przekroczyc granice szacunku do drugiej osoby. a z ta nienawiscia to pytasz na forum czy twoj maz cie nienawidzi? nawet nie wiemy co powiedzial, skad mamy wiedziec PolkaZKrwiIKosci Dołączył: 2018-12-26 Miasto: Oslo Liczba postów: 57 28 grudnia 2018, 18:17 mogl przekroczyc granice szacunku do drugiej osoby. a z ta nienawiscia to pytasz na forum czy twoj maz cie nienawidzi? nawet nie wiemy co powiedzial, skad mamy wiedziecCóż, jego słowa chyba nie nadają się do cytowania. Zaczął od nazwania mnie idiotką, następnie pojebanym zjebusem, na koniec dodał "idź strzel sobie w łeb". W międzyczasie wypomniałam mu też, że od roku nie kochaliśmy się (tak, a nawet więcej niż rok, za każdym razem, kiedy próbowałam coś zainicjować byłam spławiana) to mi odpowiedział "No i dobrze. Nie mogę na ciebie patrzeć i nie pociągasz mnie już".Chodzi o to, że na począku znajomości ustaliliśmy zasady, że jak się kłócimy to z szacunkiem i bez wyzwisk. Tak jak wspomniałam, kłtnie były co raz gorsze, ale mąż pierwszy raz tak mnie zwyzywał i powiedział tak okropne rzeczy.... opani Dołączył: 2014-03-23 Miasto: warszawa Liczba postów: 2137 28 grudnia 2018, 18:35 yyy rok bez seksu z mezem ? serio .i On nie chce to dziwne bardzo ,zaniedbałas sie? nie znamy twojego meza nie wiemy jak to wyglada ,trudna osądzac,ale brak checi sypiania ze zwoja zona ponad rok -o czyms swiadczy PolkaZKrwiIKosci Dołączył: 2018-12-26 Miasto: Oslo Liczba postów: 57 28 grudnia 2018, 18:39 opani napisał(a):yyy rok bez seksu z mezem ? serio .i On nie chce to dziwne bardzo ,zaniedbałas sie? nie znamy twojego meza nie wiemy jak to wyglada ,trudna osądzac,ale brak checi sypiania ze zwoja zona ponad rok -o czyms swiadczyCóż, miss Polski na pewno nie zostanę, ale jestem normalna jeśli chodzi o budowę ciała. W międzyczasie byłam w ciąży (urodziłam w czerwcu). W ciąży przytyłam 23kg, ale już niemal schudłam do wagi wyjściowej. Problemy z seksem pojawiły się jeszcze przed ciążą (współżyliśmy raz na 3 mce, tak jak napisałam - z mojej inicjatywy), dziecko było wpadką. Dołączył: 2016-01-03 Miasto: Łódź Liczba postów: 34 28 grudnia 2018, 18:53 Te teksty, które probówałaś zacytować niestety ale są u mnie w kłótni na porządku dziennym. Jestem człowiekiem, który pod wpływem negatywnych emocji wybucha i tnie słowami każdego dookoła. W 99% przypadków - nigdy tak nie myślę. Po prostu chcę mieć święty spokój, atmosfera doprowadza mnie do szału co powoduje, że wydobywam natłok słów, które niekoniecznie są przyjemne ale również niekoniecznie "prawdziwe". Nie pochwalam tego, ale wiesz .. nikt nie jest idealny. 28 grudnia 2018, 19:23 Rok bez seksu w małżeństwie?? Myślę, że nie w jego przypadku... Analizowanie słów, które ktoś wyrzuca z siebie w złości, jest bez sensu. Wielu osobom się to zdarza i żadne wcześniejsze ustalenia nic tu nie zmienią. Znajdźcie innego terapeutę dla par. Jak jeszcze raz próby przegadania problemów nie wypalą, rozstańcie się. Może separacja da wam potrzebny czas na przemyślenia. Czasem tak jest łatwiej. Kto wie, może rozłąka spowoduje, że się znowu pochylicie nad waszą relacją, a potem nawet zejdziecie (albo mądrze, bo już bardziej świadomie rozejdziecie)? Obie drogi mają swoje zalety. Dołączył: 2018-12-28 Miasto: lublin Liczba postów: 7 28 grudnia 2018, 19:57 rok bez seksu :O ,napeawde cos nie halo ,miedzy wami jest Dołączył: 2018-08-18 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 1389 28 grudnia 2018, 20:12 Sadcatt napisał(a):rok bez seksu :O ,napeawde cos nie halo ,miedzy wami jest Czy Ty to nowa sadcat? ;)Co do wątku: w kłótni różne rzeczy się mówi w złości. Bardziej martwi mnie częstotliwość współżycia.. Rozmawiacie wprost o swoim małżeństwie? Chcecie być ze sobą? Wasz związek jest mega zaniedbany ale raczej do odbudowania. Może powiedział Ci to co chciałaś usłyszeć (w jakimś sensie wymusiłaś takie słowa) a wcale tak nie myśli. Też jest taka byliscie na terapii, to chyba obojgu Wam zależy ale wypadałoby jakoś oczyścić atmosferę i zacząć jakby od nowa. Czasami dużo zależy od podejścia pary i nie zawsze w terapeucie tkwi problem. Dołączył: 2011-08-02 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4300 28 grudnia 2018, 20:33 gosc ja masakrycznie zwyzywal i kazal jej isc sobie strzelic w leb , zonie i matce swojego dziecka a wy sie martwicie ze sie nie dziubdziaja od roku...... xd xd xduwielbiam vitalie.
Czyli w obu przypadkach nie robi się tego, co wywołuje konkretny skutek. Natomiast zawsze para może skorzystać z takich technik współżycia, które doprowadzą do wytrysku poza pochwą, gdy są dni płodne. W obu przypadkach para jest wyrachowana i świadomie podejmuje takie decyzję, aby nie doszło do zapłodnienia.

10-01-2021, 22:49 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2021, 22:52 PM przez LilPeneros.) W takim razie może powinieneś zmienić forum na jakieś forum dla białorycerzy. Wiem, że teraz jest plaga białorycerstwa, ale tekst "olej sukę" zaczerpnąłem stąd, że to było niegdyś popularne powiedzenie na pewnym rozrywkowym forum dyskusyjnym w dziale Miłość oraz w dziale Seks kiedy doradzali jakiemuś kolesiowi, żeby dał sobie spokój z daną panną, więc należy je potraktować pół żartem-pół serio. Trochę dystansu w życiu.

.
  • wb77thd4vn.pages.dev/134
  • wb77thd4vn.pages.dev/127
  • wb77thd4vn.pages.dev/92
  • wb77thd4vn.pages.dev/343
  • wb77thd4vn.pages.dev/133
  • wb77thd4vn.pages.dev/232
  • wb77thd4vn.pages.dev/37
  • wb77thd4vn.pages.dev/271
  • wb77thd4vn.pages.dev/330
  • częstotliwość współżycia w małżeństwie forum