Nie ma idealnej recepty na to, jak często się kochać. Przyjmuje się, że podczas starań o ciążę warto współżyć przynajmniej 3 razy w tygodniu, w którym ma wystąpić owulacja. Problemy z zajściem w ciążę mogą wiązać się również z niezdrowym stylem życia partnerów.
Czy wiedziałaś, że pożądanie nie jest nam dane raz na zawsze? Co zrobić, gdy kończy się na obietnicach? / fot. stokpic / pixabay Brak ochoty na seks to częsty problem, który pojawia się w związkach i małżeństwach. Jak wyjaśnia seksuolożka Bogumiła Konieczna, przyczyny braku seksu w związku, małżeństwie czy relacji mogą być różne. Jak możemy zareagować? Kiedy powinniśmy zacząć się martwić? Brak seksu w małżeństwie – przyczyny braku chęci do współżycia Zdaniem ekspertki, przyczyny braku chęci do współżycia mogą być bardzo różne. Istnieje nawet potwierdzone zaburzenie, nazywane właśnie brakiem ochoty na seks. Według seksuolożki, przyczyny braku seksualności w związku dotyczą głównie aspektów biologicznych, tzw. organicznych, oraz psychologicznych. Możemy do nich dodać jeszcze aspekty kulturowe, społeczne czy relacyjne. – Jeżeli chodzi o tę część medyczną, brak ochoty na seks może wystąpić jako objaw jakiejś innej choroby, jakiegoś innego problemu. Na brak zainteresowania seksem w małżeństwie czy innej relacji mogą wpłynąć np. zaburzenia hormonalne, nadczynności czy niedoczynności tarczycy lub zapalenie tarczycy Hashimoto. Mogą one także potęgować występujące zaburzenie braku ochoty na seks – zauważa seksuolożka. Według ekspertki, brak seksu w małżeństwie czy innej relacji może też pojawić się w różnych zaburzeniach czy chorobach psychicznych – jak np. depresja, lub być efektem ubocznym brania różnych leków. Do innych przyczyn możemy zaliczyć problemy psychologiczne, od takich indywidualnych, np. niskiego poczucia własnej wartości, po sprawy relacyjne. Jeśli coś dzieje się z relacją, wtedy to także może odzwierciedlić się na życie seksualne i bardzo często wypływa jako brak ochoty na seks. Nie zawsze całkowity brak, widać jednak wtedy, że spadek ten jest dość istotny – twierdzi ekspertka. Bogumiła Konieczna zaznacza, że bezpośrednio oddziaływać na naszą seksualność mogą też różne stereotypy czy mity. Wpływają one znacznie na nasz światopogląd, czyli funkcjonowanie, samopoczucie oraz na dysfunkcje seksualne. Gdy facet nie ma ochoty się kochać… Przyczyny braku ochoty u mężczyzn Brak ochoty na współżycie u faceta może mieć różne przyczyny. Jak wyjaśnia seksuolożka, niektóre mogą nawet powielać się u kobiet i u mężczyzn. Jakie są jednak przyczyny braku ochoty na współżycie u mężczyzn? Dlaczego facet nie ma ochoty się kochać? – U mężczyzn, których goszczę w gabinecie często pojawia się myśl, że może to być brak potrzeb seksualnych a po jakimś czasie okazuje się, że nie jest to ich brak, a realizowanie ich na inny sposób. Mam tutaj na myśli to, że u mężczyzn (u kobiet też!) może pojawić się problem z uzależnieniem od pornografii lub cyberseksu. To powoduje, że tego seksu w relacji nie ma, natomiast sama potrzeba jest realizowana w uzależnieniu – tłumaczy ekspertka. Zdaniem Koniecznej, za brak ochoty na współżycie u mężczyzn mogą odpowiadać także zaburzenia preferencji seksualnych, które w większości przypadków dotyczą panów. Często są to też piętrzące się problemy w pracy, długotrwały brak odpoczynku czy zbyt duży stres, który może powodować nawet problemy ze wzwodem. Przyczyn może być wiele, dlatego najłatwiej znaleźć je, próbując zastanowić się nad problemem wspólnie. Mój chłopak nie ma ochoty się kochać Jeżeli taka sytuacja pojawia się sporadycznie, zupełnie nie należy się martwić – w końcu tak jak kobieta, tak i mężczyzna ma prawo odmówić seksu. Zdarza się, że brak ochoty na seks, niezależnie, czy jest to brak seksu w małżeństwie ze strony męża, czy w związku lub relacji ze strony mężczyzny, pojawia się często lub trwa od dłuższego czasu. Niezbędnym pierwszym krokiem do rozwiązania problemu jest wtedy rozmowa. Jeżeli para nie może znaleźć przyczyny, przydatna może okazać się wizyta u specjalisty. Sprawdź też: Orgazm sutkowy – czym jest i jak go osiągnąć? Brak zainteresowania seksem ze strony żony – skąd się bierze? Panowie często zastanawiają się, dlaczego żona odmawia współżycia. Często wydaje im się, że jest to fanaberia kobiety, lub że w ten sposób będzie chciała zrobić mężczyźnie na złość. Jednak brak zainteresowania seksem ze strony żony czy partnerki ma zwykle inne podłoże, bardzo często ściśle związane z emocjami. Ekspertka tłumaczy: – Z mojego doświadczenia, u kobiet najczęstszym czynnikiem jest kwestia relacyjna. Wszystko, co dzieje się w związku bardzo mocno dotyka aspektu emocjonalnego. Kobiety są dużo bardziej wrażliwe, dlatego taka też będzie ich seksualność – przesiąknięta emocjami. Gdy przychodzi do mnie para, ponieważ pojawił się problem w spadku libido po stronie kobiety, to jest to najczęściej aspekt w jakimś stopniu związany z relacją – twierdzi Konieczna. Dlatego zanim następnym razem panowie zadadzą sobie pytanie „dlaczego żona nie chce ze mną współżyć?”, radzimy zastanowić się, czy w relacji wszystko jest w porządku. Jeżeli naszym zdaniem relacja funkcjonuje prawidłowo, związek jest szczęśliwy, a partnerka czy żona nie chce seksu, konieczna jest rozmowa na ten temat i wspólne rozwiązanie problemu. Seksuolożka podkreśla jednak, że pożądanie nie jest nam dane raz na zawsze. Jest to aspekt, który przez pierwsze miesiące, u niektórych do około nawet dwóch lat, jest najsilniejszy. Wszystko wtedy sprzyja temu, by libido było na wysokim poziomie. Czas wpływa jednak niekorzystnie na pożądanie w relacji i jeżeli nic z tym nie robimy, może ono z czasem dosyć mocno zaniknąć. Brak seksu w małżeństwie – skutki Brak seksu w małżeństwie to problem, który pojawia się dość często, szczególnie, gdy związek ma już dość długi staż. Po czasie pożądanie może zacząć zanikać, dlatego, jak wyżej wspominała ekspertka, trzeba nad nim pracować. Do czego prowadzi brak seksu w małżeństwie, związku czy relacji? Brak seksu prowadzi właściwie do wszystkiego, kończąc na rozpadzie związku. Jest to temat, który bywa częstym aspektem kłótni, bo zdarza się, że zgłaszają się pary, które w każdym innym aspekcie się dogadują, a tutaj nie są w stanie. Po dłuższym czasie, może to rodzić problemy także w innych obszarach, ponieważ jest to już męczące – wyjaśnia Bogumiła Konieczna. Dodaje, że może to też doprowadzić do rozstania, ponieważ aspekt seksualności w relacji jest istotny. Inaczej jest, gdy para ma niskie potrzeby seksualne lub libido obu osób spada na tyle, że oboje są zadowoleni. Taka sytuacja też jest zupełnie w porządku. Zdaniem ekspertki dużo gorzej jest, gdy pojawiają się dysproporcje, a właśnie takie pary najczęściej pojawiają się w gabinecie. Brak ochoty na współżycie – co robić Seks w związku jest niezwykle ważnym aspektem relacji, bez którego związki często nie funkcjonują dobrze, pojawiają się problemy i kłótnie. Istnieje wiele sposobów, by pracować nad zaburzeniem jakim jest brak ochoty na współżycie. Co robić, gdy trwa ono już od dłuższego czasu? – Najważniejsza jest rozmowa. Niczego nie da się załatwić bez rozmowy, jednak pary mają często problemy komunikacyjne. Nie potrafią mówić do siebie w taki sposób żeby słyszeć partnera, empatyzować. Żeby była to rzeczywiście rozmowa dwojga bliskich osób – tłumaczy ekspertka. Zdaniem specjalistki, czasami takie podążanie za sobą, jeżeli nie ma w relacji większych problemów, może spowodować, że para będzie w stanie sama coś z tym tematem zrobić. Jeżeli jednak rozmawiając dojdą do wniosku, że nie mają pomysłu lub próbują, ale nie przynosi to efektu, to wtedy najlepiej jest się zgłosić do osoby, która jest im w stanie w tym pomóc, czyli seksuologa. Czasami wystarczy kilka spotkań, czasem niezbędne jest dłuższe leczenie braku ochoty na współżycie, zawsze warto jednak próbować, szczególnie, jeżeli seksualność rodzi większe problemy. Zobacz także: Poliamoria – czy można kochać kilka osób jednocześnie?
Nawrócić się to odzyskać pragnienia. To pragnąć już nie tylko tego, by uwolnić się od grzechów i cierpienia lecz by kochać i być kochanym, by żyć w uczciwości i wewnętrznej wolności, by żyć w przyjaźni z Bogiem i człowiekiem, by doświadczać pokoju i radości, jakiej ten świat dać nie może. 6.~Marisa Napisane 06 kwietnia 2016 - 08:15 Mężczyzna nie poślubi kobiety, z którą nie chce uprawiać seksu. Dla mężczyzn seks jest zerojedynkowy. Albo chcą seksu, albo nie. Mężczyźni nie rozkładają tego na czynniki i pod pewnymi warunkami. Mężczyzna nie będzie uprawiał seksu z kobietą, którą nie jest zainteresowany seksualnie. Nigdy nie zainwestuje w nią, nigdy nie będzie zaangażowany. Kobiety mają inne podejście do seksu niż mężczyźni. Nie jest to zerojedynkowe. Kobieta pragnie seksu, mogłaby go uprawiać (warunkowo) i kategorycznie nie chce. Hipotetyczna kobieta rzeczywiście pragnęłaby seksu z mężczyzną dla niej atrakcyjnym seksualnie. Mogłaby też uprawiać seks z mężczyzną obiektywnie wystarczająco atrakcyjnym, ale TYLKO wtedy gdyby nadrobił wymaganiami społecznymi którymi są: pieniądze, stabilizacja, zasoby, zaangażowanie (miłość mężczyzny do kobiety, nie na odwrót), inne cechy. Ona kompletnie nie chce uprawiać seksu z mężczyzną nieatrakcyjnym dla niej i nie rokującym jako partner do związku. W tym drugim przypadku mężczyzna będzie przynosił zasoby, ale ona nigdy naprawdę tego seksu z nim nie będzie chciała. Zwiąże się z nim, dostanie czasem seks, ale nie będzie to prawdziwa jej chęć. Kobieta może iść ze swoją naturą na kompromis interesując się nieatrakcyjnym dla niej mężczyzną i dając mu tzw pseudo miłość. Dlaczego kobiety tak postępują? Otóż wiele kobiet nie może poślubić mężczyzn, których pragną. Jeśli chcą związku obniżają poprzeczkę (będąc nieszczęśliwymi). Kobieta obniży swoje wymagania, by mieć związek, rekompensując to sobie zasobami mężczyzny i jego zaangażowaniem, jego pozostałymi cechami, ale nie oznacza tego że będzie nim zainteresowana (zauroczona, zakochana). To, że on będzie posiadał dla niej ważne cechy społeczne kwalifikujące do związku nie znaczy, że będzie nim seksualnie zainteresowana. Często nazywa się to związkami z rozsądku. To, że ona wymaga zaangażowania od tego mężczyzny (dbaj o mnie, to będziesz mnie miał) nie znaczy że ona PRAGNIE z nim seksu. To znaczy, że ona mu ten seks DA i MOŻE go z nim mieć. Może, więc nie jest to dla niej satysfakcja. Jej satysfakcja nie jest zalezna od tego mężczyzny, od jego "techniki" czy umiejętności, tylko od tego że nie jest nim seksualnie zainteresowana. To kluczowe, by mężczyźni to zrozumieli. Kobieta jest skłonna do coraz większych negocjacji i zmniejszenia wymagań wraz z postępem jej wieku. Wtedy będzie skłonna do związania się z mężczyzną, z którym MOŻE uprawiać seks, rezygnując z mężczyzn których PRAGNIE do seksu. Mężczyzna, z którym ona pragnie uprawiać seks wystarczy by był sobą przez cały czas, by utrzymać jej zainteresowanie. Mężczyzna, z którym ona jedynie mogłaby uprawiać seks bez prawdziwego pragnienia, musi wnosić do związku dużo więcej. Jeśli nie uda mu się to z byle powodu, jego małżeństwo i relacja jest skończona. Różnicą jest to, że mężczyźni nie postępują tak jak kobiety. Jeśli nie pragną seksu z daną kobietą, to nie pragną. Nie ma tu miejsca na kompromisy. Mężczyźni nie uprawiają seksu gdy tego autentycznie nie chcą. Mężczyźni nie oferują zasobów, pieniędzy i zaangażowania (adoracji, chęci związku) kobietom z którym nie chcą uprawiać seksu. Mężczyźni nie poślubią kobiety, z którą nie chcą uprawiać seksu. Jeśli mężczyzna podjął decyzję by uprawiać seks z daną kobietą, to znaczy że ona jest dla niego seksualnie atrakcyjna. Mężczyzna nie zrobi niczego dla kobiety dla niego nieatrakcyjnej. Niestety mężczyźni w większości nie potrafią odróżnić czy kobieta jest zakochana czy tylko daje się kochać. Seks bez pragnienia ze strony kobiety jest ok dla dużej części mężczyzn. Nie zauważają też różnicy, czy kobieta tego seksu pragnie, czy tylko udaje zaangażowanie. Małżeństwa jednak przestają przez to funkcjonować poprawnie. Następuje w końcu moment, w którym kobieta czuje się na tyle pewnie, aby nie musieć już udawać. Oznacza to, że mężczyzna oferował zasoby kobiecie, która tak naprawdę ich NIE CHCIAŁA. Nie chciała ponieważ nie była nim prawdziwie zainteresowana. Okłamywała go (i często siebie). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenieJednak czasami ta czekolada może stać się gorzka. Zwłaszcza gdy jeden z partnerów nie lubi tego typu słodyczy. Zadajesz sobie pytanie co zrobić, gdy żona nie chce się kochać. Więc widzisz, że to, co wydaje się być proste i przyjemne, może skomplikować się ponad miarę.
Żona nie chce przyznać się do zdrady Rozpoczęte przez ~Janek36, 20 cze 2022 ~Janek36 Napisane 20 czerwca 2022 - 18:48 Historia zacznę od tego że dwa lata temu zdradziłem żonę, znalazła SMS w którym była mowa o hotelu, żadnych szczegółów. Przyznałem jej się, żałuję tego co zrobiłem do dzisiaj ale wiem że nigdy już tego nie zrobię. Za dużo bólu kosztuje chwilą przyjemności. Tydzień temu przyjechała do żony koleżanka z którą dawno się nie widziała. Wyszły razem do klubu. Nad ranem przyszła żona do domu i pierwsze co rozebrała się i chciała się kochać. Nigdy tak nie robiła nawet jak ja chciałem. Seks kazała mi nagrywać telefonem na co też nigdy mi nie pozwalała. Podczas seksu opowiadała mi że jakiś koleś z nią tańczył i jej opowiadał że jest ładna itp. Za chwilę że ochroniarz proponował jej 1000zł Za seks. No odechciało mi się. Po wszystkim opowiedziała mi całą imprezę jak to niby wszystko wyglądało, że koleżanka się napiła i poszła z jakimś gościem i ją zostawiła. Żona spotkała inna koleżankę z grupą jeszcze dwóch dziewczyn i chłopaka. Opowiadała że się pobawili wsiedli do taksówki i odwieźli ją pod dom. Ok nie miałem powodu jej nie wierzyć. Na drugi dzień gdy siedziałem przy stole przyszła wiadomość na jej telefon, myślałem że to mój bo mamy takie same tel. Podniosłem tel żeby zobaczyć a żona z drugiego pokoju rzuciła się na mnie żeby go wyrwać. Oho pomyślałem no to ładnie. Zacząłem wypytywać co się stało. Oczywiście się wyparła. Kazałem jej opowiedzieć jak to było. To opowiedziała mi, że koleżanka ją zostawiła i spotkała drugą z jej koleżankami, kolesia już tym razem nie było. Powiedziała nikt jej pieniędzy nie proponował i nic takiego mi nie mówiła. Powiedziała że wsiadła sama do taksówki. Zapytałem czy prze apke zamawiała czy dzwoniła, stwierdziła że dzwoniła. Udało mi się sprawdzić billing i nie było żadnego połączenia na taxi. To stwierdziła że jakaś poznana dziewczyna jej zamówiła i wysłała mi konto insta tej dziewczyny. Kazałem żonie napisać do tej łaski jak się rozstali bo nie pamięta. Łaska odpisała że byli chwile razem ale poszła a żona została że swoimi znajomymi. Po tych wszystkich kłamstwach powiedziałem jej że jak będzie w ciąży to będę chciał badania na ojcostwo zrobić to od razu poleciała po tabletki. Teraz do dzisiaj mi wmawia, że nic się nie stało i nie okazuje nawet cienia skruchy czy żalu. Ok skrzywdziłem ją odwdzięczyła mi się. Ale żeby tak bezdusznie kłamać? Dlaczego nie chce się przyznać? Kocham ją bardzo i chciałbym dalej z nią być ale te kłamstwa za bardzo bolą i myślę że w przyszłości może to powtórzyć. Chce się zmienić i być lepszy ale jeżeli ona się nie przyznaje to będzie to wyglądało tak, że w sumie opłacało się zdradzić, gładko poszło, mąż się zmienił dobry interes. Nie wiem co mam myśleć. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Oski ~Oski Napisane 21 czerwca 2022 - 01:21 ~Janek36 napisał:Historia zacznę od tego że dwa lata temu zdradziłem żonę, znalazła SMS w którym była mowa o hotelu, żadnych szczegółów. Przyznałem jej się, żałuję tego co zrobiłem do dzisiaj ale wiem że nigdy już tego nie zrobię. Za dużo bólu kosztuje chwilą przyjemności. Tydzień temu przyjechała do żony koleżanka z którą dawno się nie widziała. Wyszły razem do klubu. Nad ranem przyszła żona do domu i pierwsze co rozebrała się i chciała się kochać. Nigdy tak nie robiła nawet jak ja chciałem. Seks kazała mi nagrywać telefonem na co też nigdy mi nie pozwalała. Podczas seksu opowiadała mi że jakiś koleś z nią tańczył i jej opowiadał że jest ładna itp. Za chwilę że ochroniarz proponował jej 1000zł Za seks. No odechciało mi się. Po wszystkim opowiedziała mi całą imprezę jak to niby wszystko wyglądało, że koleżanka się napiła i poszła z jakimś gościem i ją zostawiła. Żona spotkała inna koleżankę z grupą jeszcze dwóch dziewczyn i chłopaka. Opowiadała że się pobawili wsiedli do taksówki i odwieźli ją pod dom. Ok nie miałem powodu jej nie wierzyć. Na drugi dzień gdy siedziałem przy stole przyszła wiadomość na jej telefon, myślałem że to mój bo mamy takie same tel. Podniosłem tel żeby zobaczyć a żona z drugiego pokoju rzuciła się na mnie żeby go wyrwać. Oho pomyślałem no to ładnie. Zacząłem wypytywać co się stało. Oczywiście się wyparła. Kazałem jej opowiedzieć jak to było. To opowiedziała mi, że koleżanka ją zostawiła i spotkała drugą z jej koleżankami, kolesia już tym razem nie było. Powiedziała nikt jej pieniędzy nie proponował i nic takiego mi nie mówiła. Powiedziała że wsiadła sama do taksówki. Zapytałem czy prze apke zamawiała czy dzwoniła, stwierdziła że dzwoniła. Udało mi się sprawdzić billing i nie było żadnego połączenia na taxi. To stwierdziła że jakaś poznana dziewczyna jej zamówiła i wysłała mi konto insta tej dziewczyny. Kazałem żonie napisać do tej łaski jak się rozstali bo nie pamięta. Łaska odpisała że byli chwile razem ale poszła a żona została że swoimi znajomymi. Po tych wszystkich kłamstwach powiedziałem jej że jak będzie w ciąży to będę chciał badania na ojcostwo zrobić to od razu poleciała po tabletki. Teraz do dzisiaj mi wmawia, że nic się nie stało i nie okazuje nawet cienia skruchy czy żalu. Ok skrzywdziłem ją odwdzięczyła mi się. Ale żeby tak bezdusznie kłamać? Dlaczego nie chce się przyznać? Kocham ją bardzo i chciałbym dalej z nią być ale te kłamstwa za bardzo bolą i myślę że w przyszłości może to powtórzyć. Chce się zmienić i być lepszy ale jeżeli ona się nie przyznaje to będzie to wyglądało tak, że w sumie opłacało się zdradzić, gładko poszło, mąż się zmienił dobry interes. Nie wiem co mam myśleć. Wyrzuć ja z domu. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 21 czerwca 2022 - 13:52 W zasadzie masz 2 problemy : zdrada i kłamstwa. Prawdopodobnie puściła się i po tym co się działo możesz być pewny. Kłamie i to zajadle matacząc bo wstydzi się (raczej nie) lub nie chce stracić ciebie ale nie dlatego że kocha (pękłaby i opowiedziała co i jak błagając o wybaczenie) tylko z tobą jest jej dobrze (opiekun, bankomat, bezpieczna przystań). Teraz przed tobą decyzja, odrzuć miłość do niej swoją bo to zamydla obraz. Weż pod uwagę czy ty chcesz żyć z nią nie rok ale do konca życia i być tak bezczelnie okłamywanym nie tylko w sprawach jej kolejnych zdrad ale we wszystkich ! Dodatkowa sprawa to jej zachowanie po twojej sugestii o ciąży z innym co świadczy że bez zabezpieczeń robili to i cały czas wiedziała co robi i z kim (podobało się jej). Jest to dla ciebie informacja że każdego potomka jej musisz badać na DNA czy aby twój, dodatkowo różne choróbska. Jesteś wstanie tak żyć i nie zwariować wiedząc że nie tylko zdradziła ale jej się to spodobało i nie widzi problemu (wyrzuty sumienia) w zdradzaniu ciebie teraz i przyszłości ! Pomyśl czy twoja jak piszesz miłość do niej wytrzyma tak chociaż rok? Daj sobie spokój z nią, zasmakowała i utwierdziła się że morze kłamać i oszukiwać ile się dasz. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Koleżanka ~Koleżanka Napisane 21 czerwca 2022 - 15:57 Trochę odleciales, on pierwszy zdradził. Więc dlaczego został z żoną? Czy nie przyniósł choroby? Czy zrobi to jeszcze raz? Ona może poleciała jednorazowo..... On umawiał się w hotelu, czyli zaplanowano zdradę lub romans. Żeby było jasne, nie tłumaczę jej ale trochę podwójne standardy. Tak szczerze to może kilka zdradzonych żon chętnie by zrobiła to samo. Dlaczego on zdradził żonę? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Koleżanka ~Koleżanka Napisane 21 czerwca 2022 - 16:01 W zasadzie to ma 2 problemy: Swoje kurestwo we krwi, Żony kurestwo Oboje siebie warci. Normalny zawsze pisałeś z sensem ale ten wpis to grubo uderza w kobiety. A pomyślałeś jak czuła się jego żona 2lata temu, jaka była jej samoocena, czy psychicznie nie siadła? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kropki ~Kropki Napisane 21 czerwca 2022 - 16:57 ~Koleżanka napisał:W zasadzie to ma 2 problemy: Swoje kurestwo we krwi, Żony kurestwo Oboje siebie warci. Normalny zawsze pisałeś z sensem ale ten wpis to grubo uderza w kobiety. A pomyślałeś jak czuła się jego żona 2lata temu, jaka była jej samoocena, czy psychicznie nie siadła? Bo skoro została, nie rozstali się to powinna przejść żałobę, pójść nawet na terapię, i zdać sobie sprawę że wybaczyć to też w pewnym momencie odpuścić. Zdradę zdradą się nie leczy, teraz wchodzą kłamstwa, brak zaufania, ja nie widzę was jako pary przez kilkadziesiąt lat, no chyba że wasze życzeniowe podejście do życia i unikania patrzenia tam gdzie was boli, ale to szambo choć zakopane głęboko w końcu wyjebie i smród będzie dużo większy, a i zobowiązań wspólnych dojdzie i potencjalnie niewinne temu ofiary (dzieci). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 21 czerwca 2022 - 17:45 ~Koleżanka napisał:Trochę odleciales, on pierwszy zdradził. Więc dlaczego został z żoną? Czy nie przyniósł choroby? Czy zrobi to jeszcze raz? Ona może poleciała jednorazowo..... On umawiał się w hotelu, czyli zaplanowano zdradę lub romans. Żeby było jasne, nie tłumaczę jej ale trochę podwójne standardy. Tak szczerze to może kilka zdradzonych żon chętnie by zrobiła to samo. Dlaczego on zdradził żonę? Jak vórka była mała mieliśmy dużo stresu w domu. W pracy jazda non stop, w domu kłótnie. Żona mi powtarzała że mnie nie kocha, nie było seksu. Straciłem kontrolę nad sobą moja wina mogłem to inaczej rozegrać. Ale nie ukrywałem tego na siłę. Natomiast żona na siłę to chce wyprzeć pomimo tego, że złapałem ją na kłamstwach. Dlaczego ona tak robi ? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 21 czerwca 2022 - 17:47 ~Kropki napisał:~Koleżanka napisał:W zasadzie to ma 2 problemy: Swoje kurestwo we krwi, Żony kurestwo Oboje siebie warci. Normalny zawsze pisałeś z sensem ale ten wpis to grubo uderza w kobiety. A pomyślałeś jak czuła się jego żona 2lata temu, jaka była jej samoocena, czy psychicznie nie siadła? Bo skoro została, nie rozstali się to powinna przejść żałobę, pójść nawet na terapię, i zdać sobie sprawę że wybaczyć to też w pewnym momencie odpuścić. Zdradę zdradą się nie leczy, teraz wchodzą kłamstwa, brak zaufania, ja nie widzę was jako pary przez kilkadziesiąt lat, no chyba że wasze życzeniowe podejście do życia i unikania patrzenia tam gdzie was boli, ale to szambo choć zakopane głęboko w końcu wyjebie i smród będzie dużo większy, a i zobowiązań wspólnych dojdzie i potencjalnie niewinne temu ofiary (dzieci). Normalny jest moim głosem sumienia Ty koleżanka natomiast głosem rozsądku. Jestem rozdarty jak sku**** nie wiem co postąpię. Chciałbym żeby się przyznała, chciałbym jej wybaczyć i zacząć od nowa Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Solasi ~Solasi Napisane 21 czerwca 2022 - 21:12 Czy zanim poszła do klubu było między wami dobrze? Czy kłóciliście się? Czy zwyczajnie jest na co dzień między wami miłość? Żona Ciebie okłamuje. I wiesz tylko tyle. Nie wiesz, czy Ciebie zdradziła. Czemu na siłę tak bardzo chcesz jej to udowodnić? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 21 czerwca 2022 - 22:44 Przed tym było że tak powiem średnio, co jakiś czas kłótnie rzucanie obrączkami wyciąganie brudów. Żona mi tłumaczy, że te różne wersje bo jej się pomieszało, nie pamięta. Jak wróciła nie była tak pijana żeby nie pamiętać. Zresztą pamiętała z tego co mówi że jakiemuś gościowi obrączkę pokazywała a nie pamięta z kim jechała taksówką? Mówiła że jej jakąś łaska zamówiła taksówkę, ta łaska powiedziała że byli razem i poszła a żo a została że swoimi znajomymi. Chciałbym jej uwierzyć ale to się kupy nie trzyma Jak bardzo bym nie chciał tego posklejać Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 21 czerwca 2022 - 22:45 ~Solasi napisał:Czy zanim poszła do klubu było między wami dobrze? Czy kłóciliście się? Czy zwyczajnie jest na co dzień między wami miłość? Żona Ciebie okłamuje. I wiesz tylko tyle. Nie wiesz, czy Ciebie zdradziła. Czemu na siłę tak bardzo chcesz jej to udowodnić? Nie chce jej nic udowadniać, chce po prostu poznać prawdę.... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 21 czerwca 2022 - 22:48 ~Solasi napisał:Czy zanim poszła do klubu było między wami dobrze? Czy kłóciliście się? Czy zwyczajnie jest na co dzień między wami miłość? Żona Ciebie okłamuje. I wiesz tylko tyle. Nie wiesz, czy Ciebie zdradziła. Czemu na siłę tak bardzo chcesz jej to udowodnić? Chciałbym też jeżeli faktycznie mnie zdradziła to chciałbym ją złamać może pęknie będzie żałować i zaczniemy od nowa, a tak to zostanie zimny głaz ... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 22 czerwca 2022 - 15:46 ~Koleżanka napisał:W zasadzie to ma 2 problemy: Swoje kurestwo we krwi, Żony kurestwo Oboje siebie warci. Normalny zawsze pisałeś z sensem ale ten wpis to grubo uderza w kobiety. A pomyślałeś jak czuła się jego żona 2lata temu, jaka była jej samoocena, czy psychicznie nie siadła? Ale on swojego kure..twa nie ukrywa. Gdyby powiedziała że chciała to zrobić by spróbować jak to jest, wziąść odwet za zdradę to powinien uszy stulić i tylko powiedzieć że żałuje że zdradził i rozumie ją oraz deklaruje naprawę relacji. Najgorsze w zdradach jest nie tylko obcowanie z inną/innym ale kłamstwa. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nerd ~Nerd Napisane 24 czerwca 2022 - 12:47 ~janek36 napisał: Chciałbym też jeżeli faktycznie mnie zdradziła to chciałbym ją złamać może pęknie będzie żałować i zaczniemy od nowa, a tak to zostanie zimny głaz ... Bardzo fajnie, że napisałeś tu szczerze i prawdę. Nie zamierzam Cię osądzać, napiszę może jak ja to widzę. A według mnie cała ta sytuacja nie wygląda aż tak źle jak się pozornie wydaje. Przede wszystkim twoja żona wcale nie jest zimną kobietą. Potrafi zainicjować bliskość. Wydaje mi się, że wasze małżeństwo to bardzo rozedrgany emocjonalnie zwiazek. Gdzie w nim jest czy czy była stabilizacja ? Gdzie było czy jest bezpieczeństwo, zaufanie ? Dobrze wiesz, że swoim skokiem w bok rozwaliles to, ona przestała ci ufać. Można rzucać obraczkami, szklankami i czym tam jeszcze....ale jak zostawisz same zgliszcza to nie ma do czego wrócić, nie ma miejsca do pogodzenia się. Pomimo że małżeństwo jest na papierze to w praktyce go nie ma, nie dbales o nią, nie stworzyles jej domu, pojawiły się w waszym związku braki... Zdradziła bo ktoś się nią zainteresował, ktoś zobaczył w niej kobietę.... Waszego małżeństwa nie bylo od dawna, dokładnie od momentu, gdy ja zdradziles. Dlatego nie możesz jej obwiniać. Nie zmuszaj jej aby się przyznała i mówiła ze szczegółami jak było....bo już nigdy nie bedziesz facetem, coś umrze w tobie. Niewielu mężczyzn radzi sobie z taką szczerością... Swoją drogą wielki szacunek dla pań, które potrafią się przyznać partnerowi do zdrady.... Proponowalbym zacząć pracę nad zdradą twoją i jej. Trzeba to przepracować a potem wzajemne sobie wybaczyć. Wszystko trzeba ułożyć od nowa, wszystkie emocje, uczucia. Trzeba nauczyć się siebie na nowo, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Trzeba stworzyć bezpieczną przestrzeń i od tego zacząć odbudowę. Intuicja mi mówi, że twoja żona zasługuje na wybaczenie...więc jej wybacz i traktuj jak należy. Jak zapewnisz jej bezpieczeństwo i stabilizację to nie będzie miała potrzebny zdradzać...więc i zaufanie wróci:) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~janek36 ~janek36 Napisane 24 czerwca 2022 - 21:00 ~Nerd napisał:~janek36 napisał: Chciałbym też jeżeli faktycznie mnie zdradziła to chciałbym ją złamać może pęknie będzie żałować i zaczniemy od nowa, a tak to zostanie zimny głaz ... Bardzo fajnie, że napisałeś tu szczerze i prawdę. Nie zamierzam Cię osądzać, napiszę może jak ja to widzę. A według mnie cała ta sytuacja nie wygląda aż tak źle jak się pozornie wydaje. Przede wszystkim twoja żona wcale nie jest zimną kobietą. Potrafi zainicjować bliskość. Wydaje mi się, że wasze małżeństwo to bardzo rozedrgany emocjonalnie zwiazek. Gdzie w nim jest czy czy była stabilizacja ? Gdzie było czy jest bezpieczeństwo, zaufanie ? Dobrze wiesz, że swoim skokiem w bok rozwaliles to, ona przestała ci ufać. Można rzucać obraczkami, szklankami i czym tam jeszcze....ale jak zostawisz same zgliszcza to nie ma do czego wrócić, nie ma miejsca do pogodzenia się. Pomimo że małżeństwo jest na papierze to w praktyce go nie ma, nie dbales o nią, nie stworzyles jej domu, pojawiły się w waszym związku braki... Zdradziła bo ktoś się nią zainteresował, ktoś zobaczył w niej kobietę.... Waszego małżeństwa nie bylo od dawna, dokładnie od momentu, gdy ja zdradziles. Dlatego nie możesz jej obwiniać. Nie zmuszaj jej aby się przyznała i mówiła ze szczegółami jak było....bo już nigdy nie bedziesz facetem, coś umrze w tobie. Niewielu mężczyzn radzi sobie z taką szczerością... Swoją drogą wielki szacunek dla pań, które potrafią się przyznać partnerowi do zdrady.... Proponowalbym zacząć pracę nad zdradą twoją i jej. Trzeba to przepracować a potem wzajemne sobie wybaczyć. Wszystko trzeba ułożyć od nowa, wszystkie emocje, uczucia. Trzeba nauczyć się siebie na nowo, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Trzeba stworzyć bezpieczną przestrzeń i od tego zacząć odbudowę. Intuicja mi mówi, że twoja żona zasługuje na wybaczenie...więc jej wybacz i traktuj jak należy. Jak zapewnisz jej bezpieczeństwo i stabilizację to nie będzie miała potrzebny zdradzać...więc i zaufanie wróci:) Dziękuję Ci za to. Przed nami dużo pracy a przede mną mnóstwo wyrzeczeń. Temat można zamknąć Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Jeżeli już zdecydują się przyznać, to jedynie z dwóch powodów. 1. Przez mały psychologiczny podstęp. Kobiety to istoty bardzo emocjonalne, które na pewne sytuacje zawsze reagują w ten sam sposób. Wystarczy wykonać pewne czynności by same się do wszystkiego przyznały, nawet nie wiedząc, że wpadły w pułapkę.Irene Robinson 01-06-2023. 31 znaków, że twoja żona już cię nie kocha. 1) Nigdy nie jest po twojej stronie. 2) Jej groźby są coraz gorsze. 3) Nie znosi już twojej rodziny. 4) Ona już cię nie wspiera. 5) Przestała myśleć o tym, kiedy nie musi. 6) Krytykuje cię za wszystko. 7) Ona odpycha cię, gdy próbujesz być fizyczny.Chodzi o szacunek. Żaden mąż nie chce uprawiać seksu z żoną, która cały czas mu matkuje. Jeżeli cały czas się go czepiasz, krytykujesz albo narzekasz na to, co robi, a czego nie robi, to pewnie wolałby uprawiać seks z sobą samym, bo wie, że nie satysfakcjonuje cię również to, co robi w sypialni. 2. Nie czuje się chciany.
.